Lokalizacje podmiejskie zyskują. Przede wszystkim dlatego, że to tutaj większość dużych koncernów i liczących się na rynku firm sytuuje swoje siedziby, a także magazyny, co za tym idzie – pracy jest sporo. Czasem nawet więcej niż bezpośrednio w dużym mieście. Nie umknęło to uwadze deweloperów, którzy widzą w takich miejscach potencjał sprzedażowy.
Marcin ma trzydzieści dwa lata, żonę i rocznego syna. O zakupie własnego mieszkania myślał od dawna, celował w Poznań, ceny mieszkań sprowadziły go na ziemię, zakup własnej nieruchomości przeciągał się w czasie, czynsz w wynajętym mieszkaniu trzeba było płacić, zbliżał się termin porodu.
– Kiedy otrzymałem lepszą ofertę pracy, w Wysogotowie, nie byłem do końca przekonany, co prawda stawki były wyższe niż w dotychczasowej pracy, ale zawsze myślałem, że to Poznań stwarza najlepsze perspektywy dla rodziny. Dziś nie żałuję swojego wyboru – mówi Marcin R., mieszkaniec podpoznańskiego Przeźmierowa.
W ostatnich latach miejscowości takie jak Szamotuły, Zalasewo, Baranowo, Gądki czy wspomniane Przeźmierowo znacznie urosły w oczach przedsiębiorczych i czynnych zawodowo rodzin. Niegdyś te, jak mogłoby się wydawać, niezbyt atrakcyjne miejscowości podmiejskie, dziś nie tylko zbliżają się do granic Poznania, ale często więcej proponują potencjalnym mieszkańcom. W Zalasewie całkiem niedawno powstała nowoczesna szkoła podstawowa, w Szamotułach modernizowane są ulice, w Tarnowie Podgórnym otworzyły się jedne z największych term w naszym kraju. To skłania nie tylko rdzennych mieszkańców tych rejonów do pozostania w tym miejscu, ale i przyciąga samych poznaniaków.
– W Przeźmierowie mieszkania w Kamienicy przy rynku rozeszły się w szybkim tempie. Nasza firma od lat prowadzi inwestycje nie tylko w Poznaniu, ale też w okolicach. Obecnie prowadzimy sprzedaż mieszkań m.in. w Zalasewie k. Swarzędza i Pobiedziskach – mówi Lucyna Jarczyńska, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu firmy Agrobex. Co również istotne infrastruktura miejscowości położonych pod Poznaniem zmienia się wraz z napływem nowych mieszkańców. Powstają nowe przychodnie, przedszkola, apteki i sklepy, a przy tym wciąż tereny podmiejskie są zielonymi płucami powiatu poznańskiego.
Tendencje do budowania, ale także szukania mieszkań pod Poznaniem potwierdzają również ostatnie targi mieszkaniowe, gdzie w ofertach podmiejskich można było swobodnie wybierać. – W czasie studiów mieszkanie w stolicy Wielkopolski było wygodne, teraz jest trochę uciążliwe. Jestem zapaloną biegaczką, szukam więc spokojnej miejscowości, z dostępem do terenów zielonych, lasu, parku, jeziora, które będzie dobrze skomunikowane z samym Poznaniem – mówi Ania Lester, absolwentka zarządzania na Uniwersytecie Ekonomicznym.
Patrycja Haremska