Co powiedzieli piłkarze Lecha Poznań po sromotnej porażce z Podbeskidziem Bielsko-Biała.


Co powiedzieli piłkarze Lecha Poznań po sromotnej porażce z Podbeskidziem Bielsko-Biała. 

DAWID KOWNACKI (NAPASTNIK LECHA POZNAŃ):
– Po strzelonej przez nas bramce zabrakło koncentracji. Strzelamy i po chwili tracimy. Musieliśmy się otworzyć, a Podbeskidzie to wykorzystało i zdobyło trzecią bramkę. Wynik i gra nie były w naszym wykonaniu najlepsze. Pierwszą połowę w zasadzie przespaliśmy. Na pewno nie zlekceważyliśmy Podbeskidzia. Mecz meczowi nie jest równy. Wiemy jaka jest polska liga, tutaj nie można sugerować się miejscem w tabeli. W drugiej połowie graliśmy lepiej, zdobyliśmy bramkę wyrównującą i mieliśmy 30 minut, żeby strzelić kolejnego gola. Zagraliśmy jednak słabo, straciliśmy łącznie cztery bramki. To był kiepski dzień. Musimy się podnieść w następnym spotkaniu.

SZYMON PAWŁOWSKI (POMOCNIK LECHA POZNAŃ):
– Powrót będzie niewesoły i długi. W pierwszej połowie gra nam się nie układała, po przerwie było lepiej, pojawiły się sytuacje, strzeliliśmy bramkę, ale po chwili traciliśmy. Dużo nam daje do myślenia to, że podobnie jak z Termaliką po zdobyciu bramki, chwilę później, tracimy. Musimy to przeanalizować. W tym przypadku to był stały fragment gry. Rywale go wykorzystali i wyszli na prowadzenie. Mieliśmy później jednak dwie sytuacje na zdobycie bramki i ich nie wykorzystaliśmy. W drugiej połowie przeważaliśmy, ona była lepsza w naszym wykonaniu. Agresywniejsza, lepiej graliśmy piłką, mieliśmy sytuacje i wydawało się, że jak strzelimy to zacznie się wszystko układać.

SISI (POMOCNIK LECHA POZNAŃ):
– To nie jest udany debiut. Mamy bardzo zły wynik i nasza gra też nie była dobra. w drugiej połowie zagraliśmy lepiej, wyrównaliśmy, ale też straciliśmy bramkę. Później było już nam bardzo trudno, stworzyliśmy sytuacje, ale ich nie wykończyliśmy. Podbeskidzie pokazało, że jest dobrym zespołem. Jasne, są ostatni w tabeli, ale to nie ma żadnego znaczenia. Szczególnie przed meczem, nie patrzyliśmy na to. Grają w ekstraklasie i dzisiaj udowodnili, że zasłużenie.

JASMIN BURIĆ (BRAMKARZ LECHA POZNAŃ):
– W pierwszej przerwie graliśmy słabo. Musieliśmy gonić wynik i to nam się udało. Myślę, że straciliśmy większość bramek po naszych błędach. Przegraliśmy wysoko. Nie wiem czy zasłużenie czy nie, to nie jest istotne. Liczy się to, że przegraliśmy. Nie myśleliśmy na pewno, że będzie łatwo. Już w środku tygodnia mówiłem, że polska liga jest wyrównana i każdy może tutaj wygrać. Podbeskidzie dobrze ułożyło sobie dzisiaj grę i wykorzystało sytuacje, które sobie stworzyło.

źródło lechpoznan.pl

Dodaj komentarz