Urban tłumaczy porażkę Lecha z Podbeskidziem [film]


Lech Poznań niespodziewanie w sobotni wieczór uległ na wyjeździe zespołowi Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:4 i oddalił się od strefy medalowej ekstraklasy. – Źle weszliśmy w to spotkanie. Zupełnie inaczej wszystko sobie zaplanowaliśmy, a inaczej wyglądało to na boisku – mówił po meczu trener Lecha Poznań, Jan Urban.

– Źle weszliśmy w to spotkanie. Zupełnie inaczej wszystko sobie zaplanowaliśmy, a inaczej wyglądało to na boisku. Po pierwszej połowie zasłużenie przegrywaliśmy 1:0. Po przerwie zaczęliśmy grać lepiej, stwarzaliśmy sytuacje i strzeliliśmy bramkę. Po chwili straciliśmy po stałym fragmencie gry, ale mieliśmy jeszcze okazje, żeby zdobyć drugiego gola. Rywale wybili piłkę z linii, a później zdobyli trzecią bramkę i wtedy było już po meczu. Podbeskidzie kontrolowało sytuację, podwyższyło wynik i sprawiło niespodziankę, bo nie tego spodziewaliśmy się po meczu w Bielsku-Białej – mówił po przegranym spotkaniu z Podbeskidziem trener Lecha Poznań, Jan Urban.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 4:1 (1:0)
Bramki: Demjan (18), Sokołowski (64), Szczepaniak (79), Kowalski (87) – Kownacki (62)
Żółte kartki: Mójta – Arajuuri, Jevtić, Pawłowski
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 5012

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas – Marek Sokołowski, Jozef Piacek, Paweł Baranowski, Adam Mójta – Jakub Kowalski (89. Oleg Veretilo), Adam Deja, Mateusz Możdżeń, Mateusz Szczepaniak (85. Paweł Tarnowski), Damian Chmiel – Robert Demjan (79. Samuel Stefanik).

Lech Poznań: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Maciej Wilusz, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Maciej Gajos – Sisi, Darko Jevtić (68. Marcin Kamiński) , Szymon Pawłowski – Nicki Bille (25. Dawid Kownacki).

Dodaj komentarz