Stop dehumanizacji w służbie zdrowia


Lekarz z 40-letnim doświadczeniem apeluje o zmiany w służbie zdrowia i pokazuje smutną diagnozę obecnej sytuacji. Doktor Marek Ruciński zapowiada zdecydowane działania jeśli 25 października poznaniacy wybiorą go na posła na Sejm RP. Decyzje o przebiegu leczenia są często podejmowane z uwagi na ich opłacalność, a w obecnym systemie nierzadko opłaca się np. pozostawić pacjenta dzień lub dwa dłużej w szpitalu, bo zapewni to lepsze rozliczenie z NFZ. Konieczna jest zmiana sposobu myślenia i działania, by  zatrzymać dehumanizację w służbie zdrowia – podkreśla Ruciński.

Jednym z 7 postulatów programowych Nowoczesnej, jakie ogłosiliśmy na konwencji wyborczej w Warszawie 26 września, są zmiany z służbie zdrowia. W ochronie zdrowia nic się nie dzieje w ostatnich latach, bo politycy boją się podejmować trudne decyzje. Boją się powiedzieć dobrowolne ubezpieczenia zdrowotne. Boja się powiedzieć gwarantowany koszyk świadczeń. A my się nie boimy. Tym się różnimy od tych starych partii. Trzeba ludziom mówić rzeczy wprost! – mówił na konwencji lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

O postulacie „Powszechnego Zdrowia” na konwencji mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz: 5 lat – o tyle żyje krócej polski mężczyzna od mężczyzny w Unii Europejskiej. Te 5 lat kradnie nam nieefektywny system, źle działający system opieki zdrowotnej, brak profilaktyki.

Jak podkreśla kandydat Nowoczesnej z okręgu poznańskiego Marek Ruciński: obecny system zarządzania i finansowania służby zdrowia mnoży absurdy i każe podejmować dyrektorom szpitali decyzje, w których dobro pacjenta nieszczególnie brane jest pod uwagę. Stąd wynikają kuriozalnie odległe terminy przyjęć do specjalistów i badań diagnostycznych (takich jak rezonans magnetyczny czy tomografia) oraz planowanych zabiegów (na przykład endoprotezoplastyki stawów, zabiegów artroskopowych).

W swojej diagnozie Marek Ruciński zaznacza, że: nadmiernie szczegółowe procedury nakładają wiele nieprzekraczalnych ram, a próby wykroczenia poza nie wiąże się z surowymi sankcjami. Ale ludzkiego organizmu tak łatwo się w sztywne ramy nie da ująć, co bardzo boleśnie dla pacjentów odbija się np. na systemie ratowniczym. Ze względu na brak prawidłowej weryfikacji przypadków nagłych pacjenci wymagający pilnej pomocy czekają, a pacjenci z błahymi problemami są zaopatrywani od razu.

Zdaję sobie sprawę, że nie jest to problem jedynie służby zdrowia o postępującej biurokratyzacji, mnożących się przepisach i procedurach, niekończącej się „papierologii” możemy usłyszeć w kontekście wielu dziedzin życia społecznego. Ale, z uwagi na moje doświadczenie, to właśnie w tym obszarze mam konkretne propozycje zmian. A zmiany muszą nastąpić i to szybko – podsumowuje Marek Ruciński.

Andrzej Szymczak

Dodaj komentarz