Maciej Skorża: – Jest to dla mnie mecz wyjątkowy, na który czekałem już cztery lata


Trener Maciej Skorża znalazł się w ogniu pytań na konferencji prasowej przed spotkaniem Lecha Poznań z Videotonem FC w ramach IV rundy kwalifikacji do Ligi Europy. Co miał do powiedzenia szkoleniowiec Kolejorza?

O RANDZE JUTRZEJSZEGO SPOTKANIA…
Nie mam zbyt dużego doświadczenia w europejskich pucharach, dlatego też jest to dla mnie mecz wyjątkowy, na który czekałem już cztery lata. Mamy szanse awansować do fazy grupowej Ligi Europy. Cały klub czuje wagę tego spotkania, bo zdajemy sobie sprawę z tego, jaki wpływ na zespół i klub może mieć nasza dalsza gra w Europie.

Uważam, że jutrzejszy pojedynek w Poznaniu jest kluczowy w kontekście dwumeczu, jednak awans do fazy grupowej rozstrzygnie się dopiero za tydzień, w Székesfehérvár. Przed starciem na Węgrzech chcemy wypracować jak największą przewagę, żeby przed rewanżem być w lepszym położeniu. Nie możemy bać się rywala ani go zlekceważyć. Jesteśmy w takiej fazie rozgrywek, że kto jest naszym przeciwnikiem schodzi na drugi plan. Wiemy, gdzie się znaleźliśmy i chcemy wykorzystać szansę awansu do fazy grupowej Ligi Europy.

O DRUŻYNIE LECHA…
Nikomu nie trzeba mówić jak ważny jest czwartkowy mecz. Myślę, że nie będzie problemów, aby każdy z zawodników dał wz siebie sto procent. Cieszę się, że możemy liczyć na doping naszych kibiców i liczę, że wspólnie stworzymy fantastyczne widowisko. Mam nadzieję, że razem uda nam się osiągnąć jak najlepszy wynik przed rewanżem na Węgrzech. Koncentracja w drużynie jest na bardzo wysokim poziomie i wszyscy nie możemy się doczekać jutrzejszego starcia.

Po ostatnich słabych wynikach w lidze musimy jeszcze ciężej pracować, zastanowić się co zrobiliśmy źle i wyeliminować wszystkie błędy. Nie możemy panikować, tylko w dalszym ciągu robić wszystko, żeby nasza gra wyglądała coraz lepiej. Musimy być drużyną, szczególnie wtedy, gdy pojawiają się kłopoty.

O VIDEOTONIE…
Wiemy, że nasz przeciwnik ma problemy, jednak my się tym nie zajmujemy. Co prawda musimy być jeszcze bardziej uważni ze względu na to, co dzieje się u naszego rywala w ostatnich dniach. Mecze ligowe nie oddają prawdziwej wartości tej drużyny. Analizując Videoton zwracaliśmy uwagę na ich spotkania z BATE Borysów, podczas których zaprezentowali się naprawdę dobrze. Drużyna z Węgier tak samo jak my, chce bardzo awansować do fazy grupowej Ligi Europy i będą zdeterminowani, żeby pokazać się z jak najlepszej strony.

Wiemy, że został zwolniony trener Casoni, jednak nowy szkoleniowiec pracuje z drużyną dopiero od początku tygodnia i jest to za krótki czas, żeby diametralnie zmienić obraz gry zespołu. Na pewno jest mały znak zapytania dotyczący kwestii personalnych, czy wykonywania stałych fragmentów gry węgierskiej ekipy. Więcej o Videotonie czytaj tutaj – kliknij.

O OCZEKIWANIACH W STOSUNKU DO ZAWODNIKÓW...
Mam nadzieję,  że dobrze przepracujemy przerwę na reprezentację, a zawodnicy, którzy dołączyli do drużyny w przerwie letniej jeszcze lepiej zgrają się z zespołem. Trzeba pamiętać o tym, że Marcin Robak stracił cały okres przygotowawczy i dołączył do drużyny z niedoleczonym urazem. On potrzebuje czasu, żeby lepiej się zrozumieć z pomocnikami, ale wierzę, że już niedługo będzie w optymalnej formie.

Darek Dudka z kolei spełnia moje oczekiwania. Może grać na wielu pozycjach, jest bardzo uniwersalnym zawodnikiem i dobrze wypełnia swoje zadania na boisku.

O KONTUZJACH…
Każda kontuzja ma inne podłoże, czasem to brutalna gra przeciwnika, a czasem nieszczęśliwy splot wydarzeń. Są to kontuzje po kontaktach z przeciwnikiem, a nie urazy mechaniczne. W drużynie na razie nie ma kontuzji mięśniowych, co jest dla nas wiadomością, że w przygotowaniu zawodników nie robimy błędów.

Bardzo mnie cieszy powrót do zdrowia Barrego Douglasa, Kaspra Hamalainena, Szymona Pawłowskiego i Gergo Loverencsicsa. Wszyscy ci zawodnicy są do mojej dyspozycji, a każdy z nich może zagrać w jutrzejszym meczu. W dalszym ciągu musimy sobie radzić bez Paulusa Arajuuriego. Również niemożliwy jest występ w czwartkowym spotkaniu Darko Jevticia i Dawida Kownackiego.

Co o czwartkowym meczu mówi Węgier Gergo Loverencsics czytaj tutaj – kliknij

Fot. Roger Gorączniak

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz