Maciej Skorża: – Chcemy kontynuować serię wyjazdowych zwycięstw


Przed meczem 34. kolejki T-Mobile Ekstraklasy trener Lecha Poznań odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej. – Jestem przekonany, że każdy kto wyjdzie w Gdańsku na boisko będzie bardzo zdeterminowany – przekonuje trener Maciej Skorża.

Lech Śląsk 30

Ostatnie dwa mecze Lecha Poznań na wyjeździe zakończyły się zwycięstwami poznańskiej Lokomotywy. W ostatnim meczu fazy zasadniczej Lech pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała. Dwa tygodnie temu podopieczni trenera Skorży pokonali również Legię przeskakując ją w tabeli.

– Chcemy tę serię kontynuować i nie zakładam innego scenariusza jak trzy punkty. Szczególnie przy obecnej sytuacji. Po meczu ze Śląskiem zespół jest bardzo podbudowany i wiemy już jak wyeliminować nasze mankamenty. Teraz każdy mecz do końca sezonu musimy wygrać bo tylko to zagwarantuje nam tytuł – zapowiada Maciej Skorża.

Do końca sezonu pozostały już tylko 4 kolejki. Lech znajduje się obecnie na pierwszej pozycji w tabeli z jednopunktową przewagą nad Legią.

– Nie sądzę, żeby jakakolwiek drużyna poza nami zdobyła komplet punktów do końca sezonu. Mecze są bardzo wyrównane i zacięte, ale patrzymy tylko na siebie i wyłącznie do tego punktu zmierzają nasze myśli – przestrzega trener Kolejorza. – Chcemy zagrać jak najlepszy mecz i wygrać w Gdańsku, co nie jest rzeczą niemożliwą. Wygraliśmy na Łazienkowskiej, więc tym bardziej musimy zdobyć 3 punkty w Gdańsku. Przeczuwam, że jeszcze sporo drużyn potraci punkty – także Legia. Absolutnie nie możemy myśleć, o tym, że zwycięstwo w Gdańsku da nam spokój do końca sezonu. Nie wybiegamy myślami zbyt daleko. Liczy się tylko najbliższy mecz. Wybieganie w przyszłość jest samobójstwem, a szczególnie w naszej drużynie. Do 7 czerwca do godziny 20 musimy być mocno skoncentrowani – wtedy właśnie lechici zamierzają zacząć świętowanie mistrzostwa Polski.

Mecz z Lechią zapowiada się bardzo trudnym. Gdańszczanie wciąż mają jeszcze szanse na puchary europejskie zajmując czwartą pozycję w tabeli.

– Przed nami zupełnie inny mecz. Lechia będzie chciała narzucić nam swoje warunki, chociaż gra zupełnie inną piłkę. Lechia to nie tylko Sebastian Mila. Cała druga linia jest bardzo ciekawa: Borysiuk, Łukasik – jak na nasza ligę, są zawodnicy bardzo wartościowi. Ta drużyna kreuje sporo sytuacji, dlatego musimy wykazać się niesamowitą dyscypliną taktyczną –  przestrzega trener. – Mamy jednak szeroką kadrę i zawsze mogę wykonać pewne roszady kadrowe. Ostatni mecz pokazał jednak, że wszyscy wytrzymują kondycyjnie i nie obawiam się o dłuższą regeneracje zawodników.

Szeroka kadra, o której wspomina Skorża jest ograniczona jedynie przez kontuzję jednego zawodnika – wszyscy poza Gergo są zdrowi, ale jest mały znak zapytania w przypadku Jana Bednarka, który wrócił ze zgrupowania z kontuzją. Dlatego w Gdańsku, z którym szkoleniowiec Lecha ma mieszane wspomnienia, będzie mógł skorzystać prawie ze wszystkich zawodników pierwszego zespołu.

– Rok 2012 i mecz z Lechią, który przekreślił wtedy moje i Legii szanse na mistrzostwo. Pamiętam też mecz z Wisłą Kraków wygrany 4-1 który otworzył nam z kolei drogę do obrony tytułu.

Do końca sezonu oprócz Lechii, Kolejorz spotka się jeszcze z Pogonią Szczecin (u siebie), Górnikiem Zabrze (na wyjeździe) i na koniec z Wisłą Kraków (na Inea Stadionie). – Lechia jest najwyżej w tabeli z tych zespołów, z którymi jeszcze zagramy. Chciałbym żebyśmy nie lekceważyli, tego co się będzie działo po meczu z Lechią. Zlekceważyła Wisła i dla nich nie skończyło się to dobrze. Jestem przekonany, że każdy kto wyjdzie w Gdańsku na boisko będzie bardzo zdeterminowany, bo każdy kto na tym etapie nie panuje nad emocjami nie powinien grać w Lechu.

Karol Jaroni

Fot: Roger Gorączniak

Dodaj komentarz