Na Placu Wolności stanął „Znikający mur”


– To wielkie wyróżnienie, że Poznań jest pierwszym Polskim miastem, w którym można oglądać „Znikający mur” – powiedział Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta. – Gdy zobaczyłem tytuł instalacji i jej autorów, czyli niemiecki Instytut Goethego, pierwsze skojarzenie jakie mi się nasunęło to mur berliński. Można pomyśleć, że to oczywiste, ale jeżeli zastanowimy się nad tym głębiej, pojęcie muru i jego znikania, bądź nie, dotyczy bardzo wielu rzeczy. Każdy z nas może znaleźć przykłady historyczne i współczesne, jak chociażby katalońska pieśń pod tytułem Mury, która była hymnem Solidarności, a w tej chwili jest śpiewana na Białorusi.

Instalacja składa się z mierzącej dwa metry wysokości i pięć metrów szerokości ramy wypełnionej kratownicą oraz blisko 6000 drewnianych klocków. Na każdym z nich, w trzech językach (oryginalny, polski, niemiecki), wygrawerowane zostały ulubione cytaty nadesłane przez mieszkanki i mieszkańców Europy. Są to fragmenty piosenek np. The Beatles czy Scorpions, cytaty z ulubionych filmów, wierszy i powieści zarówno należących do kanonu literatury, m.in. Dante, Goethe, Jane Austen, jak i współczesnych pisarek – Herty Müller i Olgi Tokarczuk, dzieł filozoficznych i wypowiedzi słynnych polityków jak Winston Churchill, czy Tadeusz Mazowiecki. Na klockach znalazł się również głośny apel aktywistki Grety Thunberg.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz