Dwa gole Teo w cztery minuty


W spotkaniu 4. Kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał w Gdańsku z Lechią 2:1. Gospodarze prowadzili do przerwy po golu Stojana Vranjesa z rzutu karnego, ale dwa gole Łukasza Teodorczyka w drugiej połowie zapewniły komplet punktów Kolejorzowi.

Lech Teodorczyk

Lechici przystępowali do tego meczu w fatalnych nastrojach i na boisku było to widać od pierwszych minut. Gospodarze bez większego trudu przejęli inicjatywę i już w 5 minucie powinni objąć prowadzenie, jednak Janicki z kilku metrów fatalnie spudłował. 8 minut później Makuszewski idealnie wyłożył piłkę Vranjesowi, ale obrońcy Kolejorza w ostatniej chwili zdołali zablokować uderzenie Bośniaka. W 20 minucie Możdżeń precyzyjnie zagrał w pole karne do Makuszewskiego, który w dogodnej sytuacji uderzył obok słupka. Ataki gospodarzy w 35 minucie przyniosły im rzut karny. Wołąkiewicz przypadkowo sfaulował Vranjesa i sędzia Marciniak bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł sam poszkodowany i strzałem przy słupku pokonał Kotorowskiego, który jednak był bliski skutecznej interwencji. Lech po raz pierwszy groźnie zaatakował w 39 minucie i od razu doprowadził do wyrównania. Precyzyjne dośrodkowanie Lovrencsicsa z lewej strony wykorzystał Kownacki, ale zdaniem arbitrów Węgier w momencie otrzymania podania od Jevtica był na minimalnym spalonym i gol nie został uznany. Jeszcze przed przerwą nie popisał się Sadajew. Napastnik gospodarzy ostro zaatakował Trałkę i obejrzał czerwoną kartkę.

Lechia na drugą połowę wyszła bez napastnika, a mimo to w 47 minucie mogła podwyższyć prowadzenie. Na własnej połowie poślizgnął się Wołąkiewicz, piłkę przejął Makuszewski, ale w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka. Potem dominował już grający w przewadze Lech. Sygnał do ataku w 49 minucie dał Jevtić, którego potężna bomba sprawdziła wytrzymałość poprzeczki na PGE Arenie. W 60 minucie kolejnym dokładnym dośrodkowaniem popisał się Lovrencsics, jednak Ubiparip głową przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ataki Lecha przyniosły skutek w 80 minucie. Dokładne dośrodkowanie Kędziory (26 w wykonaniu zespołu) z prawej strony wykorzystał Teodorczyk i precyzyjnym strzałem głową nie dał szans Treli. Lech po doprowadzeniu do wyrównania ambitnie walczył o kolejnego gola i w 84 minucie osiągnął cel. Kopia sytuacji bramkowej. Z prawej strony precyzyjnie wrzucił Kędziora (28 wrzutka Lecha w meczu), a Teodorczyk precyzyjną główką nie dał szans Treli i zapewnił Lechowi komplet punktów.

Lechia Gdańsk – Lech Poznań 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Vranjes (36-karny), 1:1 Teodorczyk (80), 1:2 Teodorczyk (84)
Widzów: 25 529 (w tym 950 kibiców Kolejorza)
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Żółte kartki: Sadajew, Możdżeń – Ubiparip, Trałka, Kownacki, Teodorczyk

Czerwona kartka: Sadajew (45-za faul)

Lechia: Dariusz Trela – Mateusz Możdżeń, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Leković – Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik (54. Marcin Pietrowski) – Maciej Makuszewski, Stojan Vranjes (74. Adam Buksa), Piotr Grzelczak (86. Bartłomiej Pawłowski) – Zaur Sadajew.

Lech: Krzysztof Kotorowski – Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez – Łukasz Trałka, Darko Jevtić (90. Dariusz Formella) – Dawid Kownacki, Kasper Hamalainen (67. Łukasz Teodorczyk), Gergo Lovrencsics (74. Barry Douglas) – Vojo Ubiparip.

źródło www.lechpoznan.pl

Fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Dodaj komentarz