15. Enter Enea Festival – dzień pierwszy!


Przeciwwagą dla powyższych przeżyć (bo były one rzeczywiście wysokie – chyba nawet dotarły do nieba bo w trakcie koncertów nie padał deszcz) była prezentacja zespołu Doltang, któremu ton nadaje pianista i kompozytor –Yonglee. Prosto z Korei Południowej – po raz pierwszy w Polsce! Jazz rock i rock progresywny okraszony pieprzem (brzmieli dość ostro) muzyki klasycznej z XXI wieku. Eksploracja akustycznych i elektrycznych brzmień.

Jazzowo i jazzująco…

Enter Enea Festival w pierwszym oficjalnym dniu (niedziela – jak nazwali ją organizatorzy, była „dniem zerowym”) pokazał głównie znaczenie międzynarodowego wymiary jazzu, na który wpływ ma klimat miejsca i jazzująca (tak – jazzująca, a nie literalnie jazzowa) przeszłość festiwalu. Momentami było wręcz bajkowo. Instrumenty, w różnych częściach występu, wybierały spośród siebie bohatera. Z kolei klarowność i pewność dźwięków była jak „zamek”, w którym słuchacze znajdują azyl.

Wspomniane znaczenia połączyły w sobie szacunek do tradycji ale również „mądre szaleństwo” wynikające z eksperymentowania nie tylko dźwiękowego ale i personalnego. O czym była ta rozmowa? Nie była… ona trwa…! I na tym polega siła przemieniania jazzowych fascynacji w dźwięki echa, z którego za rok… ale to już inna bajka…

Dominik Górny

Fot. Sisi Cecylia dla Enter Enea Festival

 

 

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz