14 medali Polaków w sobotnich finałach PŚ w Poznaniu


– Bardzo się cieszyłam, że mogłam popłynąć w K2 500 metrów, to nowe doświadczenie. Podeszłyśmy profesjonalnie, spokojnie. Wiedziałyśmy, że jesteśmy mocne indywidualnie i po prostu wykorzystałyśmy to w torze – komentowała po biegu Putto. – Jest sezon olimpijski, szukamy najmocniejszych osad. Jest co robić, jest mocna grupa i widać, że kto nie wsiądzie, to popłynie – dodała z kolei Iskrzycka.

Głównymi, polskimi gwiazdami popołudniowej sesji startowej byli mężczyźni, a konkretnie Oleksii Koliadych i Sławomir Witczak. Pierwszy z nich – brązowy medalista MŚ 2023 z Duisburga – nie miał sobie równych w finale C1 200 metrów, gdzie w drugiej połowie biegu zdystansował rywali.

– Jak nie dostałem się do dwójki olimpijskiej, to miałem taką motywację, żeby wszystko wygrywać w C1 200 metrów. W PŚ już wygrałem, więc zostały mi ME w Szeged i MŚ w Uzbekistanie – mówił z uśmiechem na ustach Koliadych, który widzi dla siebie przyszłość w konkurencjach olimpijskich. – Trzeba jeszcze poprawić kilka rzeczy w dwójce, będziemy nad nimi pracować, ale jest to osada z dużym potencjałem. Mnie jako zawodnika również trzeba ułożyć. Jestem silny, wytrzymały, nie brakuje mi też szybkości, więc myślę, że w przyszłości będzie tylko lepiej – uważa 26-latek.

Na podium z Koliadychem znów znalazł się Aleksander Kitewski, który w C1 200 metrów był trzeci. Dzień z brązem zakończył także jego młodszy brat, Juliusz Kitewski, trzeci w C1 500 metrów. Siódmy w finale tej konkurencji był Gracjan Michalak. W innej kanadyjkowej konkurencji C2 200 metrów kobiet drugie były Magda Stanny i Patrycja Mendelska, zaś trzecie Elżbieta Łoboziak i Kaja Lach.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz