Biofarm Basket Poznań podciął skrzydła Sokołowi


Niemożliwe stało się faktem. Drużyna Biofarmu, ani przez chwilę nie odpuszczała, walczyła o każdą piłkę i konsekwentnie realizowała założenia taktyczne trenera Szurka. Takich emocjonujących spotkań z happy endem chcemy więcej. Biofarm Basket Poznań – Max Elektro Sokół Łańcut 56:50.

Biofarm Basket Poznań 2

W przedmeczowych prognozach tylko wielcy optymiści (może na przekór) stawiali na zwycięstwo zespołu Biofarmu. Tym razem oni mieli rację.

Niedzielne spotkanie miało wyrównany przebieg, co już zapowiadało wielkie emocje, a może i niespodziankę. Młoda poznańska drużyna cały czas deptała po piętach doświadczonych koszykarzy Sokoła. Nadzieja na zwycięstwo pojawiła się w 4 kwarcie, kiedy 2,5 minuty przed zakończeniem meczu zawodnicy Biofarmu uzyskali 10 punktowe prowadzenie. Znając jednak naszą drużynę, wcale to nie gwarantowało sukcesu. Gdy w 1:16 minucie przed końcem przewaga gospodarzy zmalała do 3 punktów, pojawiła się groźba czarnego scenariusza z wielu meczów, które można było wygrać, a jednak przegraliśmy. Tym razem jednak zawodnicy beniaminka zachowali zimną krew i ostatecznie po niezwykle emocjonującym meczu zwyciężyli faworyta – drużynę Sokoła Łańcut 56:50.

Biofarm Basket Poznań – Max Elektro Sokół Łańcut 56-50 (11:10, 9:13, 17:12, 19:15).

Punkty zdobyli:

dla Biofarmu:  P. Wieloch 11, A. Metelski 10, 10 zb., J. Fischer 10, T. Smorawiński 9, M. Kurpisz 6, M. Szydłowski 4, 9 zb., M. Bręk 2, 9 zb., Sz. Michalik 2, P. Stankowski 2,

dla Sokoła:

  1. Jakóbczyk 13, J. Koszuta 12, R. Kulikowski 6, B. Czerwonka 5, P. Wrona 4, M. Klima 4, M. Pławucki 3, T. Fortuna 2, T. Pisarczyk 1.

Dodaj komentarz