Tylko remis Lecha w Lubinie


W trzecim meczu T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań tylko zremisował w Lubinie z KGHM Zagłębiem 0:0. Oba zespoły na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie będą musiały poczekać przynajmniej do następnej kolejki. Lech zajmuje dopiero 9 miejsce w tabeli. Prowadzi Legia z 9 pkt. i stosunkiem bramek 12:1.

Oba zespoły to największe rozczarowanie obecnego sezonu T-Mobile Ekstraklasy. W 10 minucie szansę mieli poznaniacy. Pawłowski zagrał do Hamalainena, który jednak nie uderzył czysto w piłkę i ta minęła światło bramki. Z czasem lechici  przejęli inicjatywę. Stać ich jednak było tylko na strzały z dystansu, które były tak niecelne, że Gliwa ani razu nie musiał nawet interweniować. W 34 minucie podopiecznym Mariusza Rumaka udało się umieścić piłkę w bramce po główce Ubiparipa. Serb był jednak na spalonym i sędzia gola nie uznał. 3 minuty później centrostrzał Lovrencsicsa niespodziewanie sprawił problemy Gliwie, który ratował się piąstkowaniem przed siebie. Zagłębie w pierwszej połowie stać było tylko na jeden strzał, który w dodatku został zablokowany przez defensorów Kolejorza, więc do przerwy było bez bramek.

Od początku drugiej połowy mocniej przycisnęli gospodarze i w 54 minucie lubinianie powinni prowadzić. Po koronkowej akcji prawą stroną mnóstwo czasu i miejsca w szesnastce miał Piątek, ale mierzony strzał pomocnika gospodarzy poszybował nad poprzeczką. Lech odpowiedział 4 minuty później, gdy kąśliwe uderzenie Pawłowskiego ze skraju pola karnego nad poprzeczkę wybił Gliwa. Od tego momentu mecz się wyrównał i w ataku byli raz jedni, raz drudzy. W 72 minucie znów bliscy objęcia prowadzenia byli lubinianie. Z rzutu rożnego dośrodkował Kwiek, do strzału głową doszedł Woźniak, jednak jego uderzenie po odbiciu się jeszcze od obrońcy przeleciało minimalnie nad poprzeczką. Lech znów odpowiedział za sprawą strzału z dystansu Pawłowskiego, ale Gliwa ponownie był na posterunku. Na więcej nie było już stać żadnej z drużyn i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Lech gra słabo i w tej sytuacji trudno liczyć na dobrą postawę i odrobienie strat w czwartkowym meczu III rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej. Zespół Żalgirisu Wilno, rywal Kolejorza,  odniósł pewne zwycięstwo w 19. kolejce litewskiej ekstraklasy. Więcej czytaj tutaj.

Zagłębie: Michał Gliwa – Bartosz Rymaniak, Adam Banaś, Lubomir Guldan, Paweł Oleksy – Jiri Bilek (90. Adrian Rakowski), Łukasz Piątek, Miłosz Przybecki (78. David Solomon Abwo), Robert Jeż (64. Aleksander Kwiek) – Dorde Cotra, Arkadiusz Woźniak
Lech: Krzysztof Kotorowski –  Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora – Łukasz Trałka, Szymon Drewniak, Gergo Lovrencsics (64. Mateusz Możdżeń), Kasper Hamalainen (88. Bartosz Ślusarski), Szymon Pawłowski (78. Luis Henriquez) – Vojo Ubiparip.

Kartki: żółte – Bartosz Rymaniak, Arkadiusz Woźniak (Zagłębie).
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów: 10872 (w tym 1820 kibiców Kolejorza).

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz