Współczucie dla despoty – „Borys Godunow” na deskach Teatru Wielkiego”


Ostatnią premierą sezonu operowego w Poznaniu będzie monumentalne dzieło Modesta Musorgskiego „Borys Godunow”.

BORYS_GODUNOW

Libretto czteroaktowej opery z prologiem, wg kroniki dramatycznej Aleksandra Puszkina pod tym samym tytułem, napisał sam kompozytor. Co ciekawe, muzyka jaką dotychczas znaliśmy (wersja Mikołaja Rimskiego-Korsakowa), nie wyszła w całości spod pióra Musorgskiego i z uwagi na to najbliższa premiera zapowiada się wyjątkowo interesująco. Gabriel Chmura, dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego i kierownik muzyczny „Borysa Godunowa”, zdecydował się bowiem zaprezentować poznańskiej publiczności oryginalną instrumentację Musorgskiego w wersji opery z 1872 roku z tzw. aktem „polskim” i rewolucją Samozwańca. Instrumentacja ta – poprzez bliskość stylistyce Prokofiewa i Szostakowicza- lepiej oddaje, zdaniem dyrygenta, charakter dzieła. Poza warstwą muzyczną niezwykle ciekawie zapowiada się część plastyczna spektaklu, zwłaszcza wspaniałe kostiumy autorstwa Katarzyny Lewińskiej, przygotowane jako swego rodzaju historyczny przegląd najbardziej charakterystycznych cech rosyjskiego stroju z XVI i XVII wieku. Zdaniem rosyjskiego reżysera Iwana Wyrypajewa, dla którego praca nad dziełem Musorgskiego jest operowym debiutem, głównym zadaniem realizatorów było umożliwienie widzom „dotknięcia Rosji przez muzykę Musorgskiego i poezję Puszkina”. Alexey Tikhomirov, kreujący – obok Rafała Siwka – tytułową  rolę twierdzi, iż najtrudniejszym zadaniem, jakie stoi przed każdym śpiewakiem wcielającym się w postać Godunowa, jest wywołanie wśród publiczności współczucia dla despoty, który dla zdobycia tronu nie cofnął się przecież przed zbrodnią. Największym sprzymierzeńcem w wywołaniu takiego uczucia jest genialna muzyka Musorgskiego, najlepiej spełniająca swe zadanie w oryginalnej instrumentacji.

Widzowie najnowszej premiery Teatru Wielkiego mimowolnie będą wspominali ostatnią realizację tego wspaniałego dzieła, przygotowaną na tych samych deskach przez Marka Weiss-Grzesińskiego, za dyrekcji Sławomira Pietrasa w 1996 roku. Borysem Godunowem był wtedy Romuald Tesarowicz, a Pimenem – Leonard Andrzej Mróz. W obecnej realizacji tę ostatnia rolę przygotował młody bas, Krzysztof Bączyk. Poza nim usłyszymy i ujrzymy Katarzynę Włodarczyk (Fiodor), Monikę Mych-Nowicką i Natalię Puczniewską (Ksenia), Karola Bochańskiego i Piotra Friebe (książę Wasyl Szujski), Andrzeja Filończyka i Jerzego Mechlińskiego (Andriej Szczełkanow), Olgę Maroszek i Sylwię Złotkowską (niania Kseni), Rafała Bortniańskiego i Piotra Friebe (Grigorij/Dymitr Samozwaniec), Magdalenę Wachowską i Magdalenę Wilczyńską-Gołaś (karczmarka), Rafała Korpika i Andrzeja Ogórkiewicza (Warłaam), Karola Bochańskiego i Marka Szymańskiego (Misaił), Galinę Kulinę i Magdalenę Wachowską (Maryna Mniszech), Stanisława Kuflyuka i Jerzego Mechlińskiego (Rangoni), Mikołaja Adamczaka i Bartłomieja Szczeszka (Jurodiwy), Andrzeja Ogórkiewicza i Jaromira Trafankowskiego (prystaw Nikitycz), Tomasza Mazura (Mitiuch), Bartłomieja Szczeszka            i Marka Szymańskiego (bojar Chruszczow), Arkadiusza Hirscha (patriarcha). Scenografia jest dziełem Anny Met, choreografia- Olega Glushkova, reżyseria świateł – Jacqueline Sobiszewski, a chór przygotował Mariusz Otto.

Premiera w sobotę, 18 czerwca o godz. 19.00, kolejne spektakle 19 czerwca o godz. 18.00      i 21 czerwca o godz. 19.00.

Jerzy Laskowski

Dodaj komentarz