Piłkarze GKS Tarnovia Tarnowo Podgórne, drużyna nad którą patronat sprawuje „Nasz Głos Poznański”, w środę wyjeżdża na zgrupowanie do… Turcji. To chyba pierwszy w Polsce IV-ligowy klub, który udaje się na obóz do ciepłego kraju. Poniżej rozmowa z Marcinem Kikutem, grającym trenerem Tarnovii.
Skąd pomysł, jak doszło do jego realizacji?
– Tuż po moim pojawieniu się w klubie, pod koniec września, zaczęliśmy rozmawiać o stworzeniu jak najlepszych warunków treningowych. Wpadliśmy na pomysł zimowego obozu przygotowawczego. Początkowo przymierzaliśmy się do wyjazdu gdzieś w Polsce, ale biorąc pod uwagę konkurencyjne ceny w Turcji, a przede wszystkim pogodę, zdecydowaliśmy się na wyjazd do Antalyi. Potem już tylko realizowaliśmy ten pomysł.
– Jaki jest program obozu?
– Wylatujemy w środę z Berlina i wracamy za tydzień w środę. Będziemy trenować dwa razy dziennie. Mamy też zaplanowane dwa sparingi. Pierwszy z rezerwami ekstraklasowego Alanyapsoru.
– Jak duża kadra wyjeżdża i jaki jest cel obozu?
– Na obóz udaje się 23-osobowa kadra, w tym siedmiu juniorów i 10 młodzieżowców, poza tym tacy doświadczeni zawodnicy jak Bartosz Ślusarski, Zbigniew Zakrzewski i ja jako grający trener. Zamierzamy pokazać młodym zawodnikom jak funkcjonuje piłka na najwyższym szczeblu, o co mogą powalczyć, jeśli poważnie potraktują swoje zaangażowanie w piłkę. Tylko od ich determinacji będzie zależało, czy taki obóz będzie jednorazową przygodą, czy też piłkarską codziennością w przyszłości. Mam nadzieję, że to zgrupowanie stanie się dużym impulsem dla młodych piłkarzy.
– Gdzie będziecie mieszkali?
– Poziom obozu pod każdym względem jest na poziomie ekstraklasowym, stąd też zdecydowaliśmy się na 5-gwiazdkowy hotel w okolicach Alanyi. Będziemy w nim sami, stąd obsługa będzie się tylko nami zajmowała.
– Cel drużyny na rundę wiosenną?
– Myślimy o tym, by wygrywać każdy kolejny mecz. Od 1 września, nie licząc pierwszego meczu po przejęciu przeze mnie drużyny, przegraliśmy tylko jedno spotkanie, a dwa zremisowaliśmy. To pokazuje, że mamy potencjał, że jesteśmy w stanie wygrać każde z 14 spotkań. To oczywiście wysoko postawiona poprzeczka, ale jesienią pokazaliśmy, że nas na to stać.
– Myślicie o awansie?
– O awansie raczej nikt nie mówi, to gdzieś jest z boku. Tak jak powiedziałem najważniejsze, by wygrywać każdy kolejny mecz.
Rozmawiał Sławomir Lechna
Fot. Roger Gorączniak