Puchar Polski: „Poznańska lokomotywa” rozjedzie Znicza?


O godzinie 18 na stadionie w Pruszkowie Lech Poznań rozegra ćwierćfinał Pucharu Polski z drugoligowym Zniczem. Dla „Kolejorza” będzie to początek pozornie łatwej walki o wzięcie udziału w finale, który odbędzie się 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Lech - Ruch 034

Dlaczego pozornie? Dlatego, że Lech nie przywykł wygrywać w Pucharze Polski z rywalami z niższych klas. Od sezonu 2008/2009, kiedy to Kolejorz zdobył Puchar Polski po raz ostatni, lechici aż trzykrotnie żegnali się z rozgrywkami po porażkach z pierwszoligowcami. Najpierw w 2009 roku odpadł po serii rzutów karnych ze Stalą Stalową Wolą. Sezon później poległ dopiero w finale, co ciekawe znów w karnych, z Legią Warszawa. W sezonie 2011/2012 Lech pożegnał się z Pucharem Polski w ćwierćfinale po boju z Wisłą Kraków. Ostatnie dwa sezony to znów wyjazdowe porażki z pierwszoligową Olimpią Grudziądz i Miedzią Legnica.

Lech w Pucharach gra bardzo nierówno. W tym sezonie „Duma Wielkopolski” prezentuje zdecydowanie wyższą formę, niż w poprzednich. Na początku rozgrywek Lech pokonał przy Bułgarskiej krakowską Wisłę 2:0. W 1/8 znów na Inea Stadionie przyszło się lechitom spotkać z Jagiellonią Białystok. To spotkanie było jednym z najciekawszych meczów Lecha w przeciągu kilku lat. Bitwę została rozpoczęta golem Zaura Sadajewa już w ósmej sekundzie, lecz na rozstrzygnięcie musieliśmy czekać jeszcze całą dogrywkę. Ostatecznie Lech pokonał Jagiellonie 4:2 i droga do finału stoi bardzo szerokim otworem.

Nawet losowanie sprzyja Lechowi w tym sezonie, gdyż zdaniem wielu kibiców, „Kolejorz” już dawno nie miał tak łatwej drabinki. Z największymi rywalami – Legią Warszawa – lechici mogą się spotkać dopiero w finale, jeśli ta wyeliminuje Śląsk Wrocław, a następnie okaże się lepsza w półfinale. Natomiast jeśli Lech wygra dwumecz ze Zniczem Pruszków, od finału dzielić go będzie tylko półfinał ze zwycięzcą pojedynku Cracovia Kraków – Błękitni Stargard Szczeciński.

Finał praktycznie leży na ziemi. Do piłkarzy Lecha należy teraz się po niego schylić i chwycić mocno w garść, tak by kibice Lecha mogli 2 maja spędzić na Narodowym, a resztę majówki świętować zdobycie szóstego w historii Pucharu Polski.

Zanim finał, zejdźmy na ziemię. Kolejorz podejmie Znicz nie borykając się z wieloma problemami kadrowymi. Prawdopodobnie do dyspozycji trenera wciąż nie będzie Darko Jevtić i Karol Linetty. Mecz rozpocznie się o godzinie 18, a transmisję z tego spotkania pokaże telewizja Polsat Sport.

Karol Jaroni

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz