Prawdziwa solidarność w sołectwie Borowo Młyn (GALERIA)


Dzisiaj państwo biegliście dla nas. Z całego serca chcę wszystkim gorąco podziękować. Brakuje mi słów, aby wyrazić naszą wdzięczność. Proszę jeszcze tylko o jedno – o wspólne zdjęcie dla córki, która leży poparzona w szpitalu. Jutro zapadnie decyzja o przeszczepach skóry. Rokowania są dobre, ale dzisiaj  chcę jej pokazać jak wielu wspaniałych ludzi nas wspiera –  tymi słowami podziękowała matka 20-letniej dziewczyny, która najbardziej ucierpiała w pożarze domu, który wydarzył się 27 października. Poszkodowana rodzina skromnie stała w cieniu 103 biegaczy przybyłych na start w niedzielny poranek do sołectwa Borowo Młyn.

Borowo Mlyn 1

 

W tym biegu nie było ważne, kto najszybciej przebiegnie dystans 5 800 m. Najważniejsza była obecność i wspólne zbieranie pieniędzy na zakup materiałów budowlanych. Mieszkańcy podobnie jak pogorzelcy marzą o tym, aby odbudować „zielony domek”, jak powszechnie nazywa się spalony budynek. Cel jest już trochę bliżej, ponieważ zebrano 5445 zł. Wprawdzie potrzeba jeszcze dużej kwoty, ale mieszkańcy sołectwa wierzą, że marzenie zostanie spełnione. Organizatorami imprezy byli sołtys Barbara Widelicka i mieszkańcy sołectwa. Piękne świadectwo solidarności dała młodzież. Zaangażowali się sponsorzy i mieszkańcy sołectwa.

Przypomnijmy, że tydzień temu strażacy z OSP Biskupice zorganizowali turniej piłki nożnej, podczas którego zebrali 5 110 zł (więcej na ten temat czytaj tutaj – kliknij). Godne odnotowania jest działanie Natalia Damasiewicz, która na facebooku prowadzi profil o nazwie „Bazarek dla Zielonego Domku”. Można przekazywać różne przedmioty, które są wystawiane na licytację. Obserwując atmosferę biegu, energię organizatorów oraz zapał biegaczy nabieramy przekonania, że w sołectwie Borowo Młyn mieszkańcy rozumieją co to jest prawdziwa wspólnota. Nie mamy do czynienia z chwilowym współczuciem. Widzimy zaplanowane działania mające na celu pomoc poszkodowanej rodzinie w powrocie do normalnego życia we własnym domu.

Barbara Widelicka, radna gminy Pobiedziska i sołtys sołectwa Borowo Młyn:

1.Barbara Widelicka

– Jestem bardzo szczęśliwa, że w biegu uczestniczyło tak wiele osób. Bardzo chcemy pomóc rodzinie z naszego sołectwa w odbudowie domu. Każdy, kto dzisiaj do nas przybył dołożył swoją symboliczną cegiełkę. Okazuje się kolejny raz, że ludzie nie zawiedli w takiej sytuacji. Mają po prostu dobre serca. Odnotowaliśmy wpłaty od 20 do 200 zł. Każdy darczyńca otrzymał dowód wpłaty, a pieniądze były liczone komisyjnie. Zebrana kwota bardzo nas cieszy. Zostanie wpłacona na udostępnione na ten cel konto bankowe Stowarzyszenia „Patent” z Pobiedzisk. Bardzo wszystkim jeszcze raz dziękuję za obecność. Dziękuję sponsorom, dziennikarzom i wolontariuszom. W okresie karnawału będziemy organizowali w restauracji „Rzepicha” zabawę taneczną, z której cały dochód przeznaczymy na ten sam cel. Już dzisiaj wszystkich zapraszam. Informuję jednocześnie, że rodzina mieszka w użyczonym domku od jednego z mieszkańców na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego, za co też bardzo dziękujemy.

Natalia Damasiewicz, wolontariuszka, prowadząca profil „Bazarek dla Zielonego Domku”:

2.Natalia Damasiewicz

– Spłonął dom mojej bliskiej sąsiadki i pomaganie im jest dla mnie po prostu naturalne. Nie mogłabym przejść obojętnie wobec takiego nieszczęścia, szczególnie, że spotkało to jedną z najbardziej empatycznych i pomocnych osób jakie znam. Sama idea przeprowadzenia bazarku była jedną z kilku akcji, nad którymi myślałam z Kamilą Kosmowską. Po tym co się stało w naszej miejscowości jestem pod wielkim wrażeniem zaangażowania społeczności lokalnej (i nie tylko!) w tę akcję! Nie jest to pierwsza akcja dla pogorzelców, w której biorę czynny udział, ale ciągle zaskakuje mnie chęć niesienia pomocy przez zupełnie obcych ludzi. Ludzie nie tylko licytują wystawiane przedmioty, ale ciągle zgłaszają się kolejni, którzy chcą coś dać. Osobne podziękowania należą się strażakom z OSP Biskupice, którzy w ekspresowym tempie zorganizowali wiele naprawdę interesujących voucherów. Mam nadzieję, że dochód uzyskany z licytacji znacząco wspomoże odbudowę Zielonego Domku.

Mariusz Saukens

3.Mariusz Saukens

– Wziąłem udział w biegu charytatywnym ponieważ jako człowiek staram się wspierać ludzi, którzy znaleźli się w potrzebie. Zawsze może się zdarzyć, że nas spotka zły los i sami będziemy potrzebowali pomocy. Jako sołtys sołectwa  Pomarzanowice chciałem solidaryzować się z mieszkańcami Borowego Młyna. Cieszę się również, że mogłem biec z kolegami i koleżankami z klubu biegowego Pobiedziska Running Team, którego jestem członkiem. Mam nadzieję, że w następnych akcjach charytatywnych wspierających budowę domu dla pogorzelców zaangażuje się jeszcze więcej mieszkańców gminy Pobiedziska.

Edward Gołębiewski, radny gminy Pobiedziska:

4.Edward Golebiewski

– Biegam całe życie. Mam za sobą wiele maratonów w kraju i za granicą. Jednak imprezy o charakterze charytatywnym zawsze są wspaniałe. Przyjechałem do Sołectwa Borowo Młyn, aby uszanować zaangażowanie w sprawę koleżanki radnej, Barbary Widelickiej i aby  wesprzeć ideę budowy domu dla poszkodowanej rodziny.

Piotr Zalewski, doradca starosty poznańskiego; prezes stowarzyszenia „Niezależni dla Powiatu”

5.Piotr Zalewski

 

– Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem przebiec prawie 6 km dla poszkodowanej rodziny. Wśród uczestników biegu była wspaniała atmosfera, a organizowana pomoc mieszkańców sołectwa Borowo Młyn jest wręcz wzruszająca. Postanowiłem oddać na aukcję bluzę, którą otrzymałem od reprezentanta Francji, wielokrotnego mistrza świata w rugby. Cenna to dla mnie pamiątka, ale na tym polega charytatywne działanie. Gratuluję mieszkańcom i Radzie Sołeckiej wspaniałej inicjatywy.

Charytatywny turniej zorganizowany przez OSP Biskupice – czytaj tutaj

Tekst i zdjęcia Ireneusz Antkowiak

 

 

 

Dodaj komentarz