Makuszewski wrócił do kliniki Villa Stuart w Rzymie


Zgodnie z planem przebiega rehabilitacja Macieja Makuszewskiego. Skrzydłowy Kolejorza w czwartek wyleciał do Rzymu, gdzie przeszedł konsultację u prof. Marianiego. – Profesor mówił, że wykonałem świetną pracę – podkreśla „Maki”.

Pomocnik po raz drugi wrócił już do kliniki Villa Stuart, gdzie w połowie grudnia przeszedł operację po zerwaniu więzadeł krzyżowych i pobocznych. W czwartek w klinice przeszedł testy siły oraz testy manualne, które potwierdziły, że zawodnik zbliża się do powrotu na boisko. – W piątek w Poznaniu przejdę jeszcze badanie rezonansem. Profesor chce posiadać jego wyniki do dokumentacji mojego leczenia. Jego przeprowadzenie nie było konieczne. Testy w klinice wystarczyły, by określić postępy w leczeniu – zaznacza Makuszewski.
Konsultacja u profesora przyniosła znakomite wiadomości. – Był zadowolony z pracy, którą wykonaliśmy przez ostatni miesiąc. Od momentu operacji bardzo ciężko pracujemy z Agnieszką Pruśińską i Józefem Napierałą nad moim powrotem do zdrowia. Nie czuję od dłuższego czasu żadnego bólu i dyskomfortu, który miałem jeszcze podczas pierwszej konsultacji. To świetna informacja, bo jestem dopiero dwa miesiące po operacji – przyznaje lechita.

Piłkarz w najbliższym czasie coraz częściej będzie pojawiał się na boisku treningowym. Jest już po pierwszych zajęciach z piłkami. Tych w najbliższym czasie będzie jeszcze więcej. – Mam zielone światło na wykonywanie uderzeń, spokojną grę piłką i zmianę kierunków przy jej prowadzeniu. Mogę też próbować gry jeden na jeden – mówi Makuszewski, który wkrótce poza pracą w klinice Rehasport będzie pracował z trenerem przygotowania fizycznego Andrzejem Kasprzakiem.

Niewykluczone, że w najbliższych tygodniach Makuszewski będzie brał udział w treningach z całą drużyną. Na razie jednak nie ma zgody profesora na pracę z zespołem. – Będę pracował przede wszystkim indywidualnie. Za miesiąc wracam do Rzymu na kolejną konsultację. Teraz pora na kolejne cztery tygodnie ciężkiej pracy – podkreśla 27-letni piłkarz. – Mam nadzieję, że za miesiąc czeka mnie już ostatnia konsultacja, po której będę mógł wrócić do pracy z drużyną – kończy.

Fot. Archiwum Macieja Makuszewskiego

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz