Lech zaprzepaścił dwubramkowe prowadzenie. Jedynie remis z wiceliderem


Lech Poznań zremisował w 32. kolejce Ekstraklasy z drugim w tabeli Piastem Gliwice. Lechici prowadzili 2:0 po przeciętnej pierwszej części gry i bramkach Linettego oraz Nickiego Bille. W drugiej połowie Piast odbudował stratę i za sprawą Zivca i Mraza doprowadził do remisu. Lech nie przechylił szali korzyści na swoją korzyść mimo, że przez ponad 20 minut grał w przewadze jednego zawodnika.

Lech - Piast 60

 

Zobacz zdjęcia z meczu Lech – Piast – kliknij tutaj

Strzelanie rozpoczął już w piątej minucie Karol Linetty otwierając wynik spotkania. Linetty przyjął piłkę przed polem karnym i wykorzystał mnóstwo czasu i miejsca uderzając po ziemi w lewy dolny róg Szmatuły. 35-letni golkiper urodzony w Poznaniu nie zdołał sięgnąć piłki i lechici szybko wyszli na prowadzenie. Dziesięć minut później Piast mógł doprowadzić do wyrównania, ale lechitów uratował Jasmin Burić. Tomasz Kędziora zaspał we własnym polu karnym i nie upilnował Barisicia, który oddał strzał z główki. Futbolówka skozłowała nieprzyjemnie dla Jasmina Buricia, co nie przeszkodziło mu w skutecznej interwencji. Bośniacki golkiper wykazał się nadludzkim refleksem odbijając piłkę szczęśliwie na poprzeczkę.

Po kwadransie gry Lech powinien prowadzić 2:0, a z dubletu miał cieszyć się Linetty. Pomocnik Lecha popisał się efektownym rogalem. Po zagraniu Szymona Pawłowskiego, który wrócił po kontuzji w zeszły piątek, wychowanek Kolejorza przełożył sobie piłkę na prawą nogę i uderzył na bramkę Szmatuły. Techniczny strzał odbił się jedynie od spojenia bramki Piasta, ale Linetty odpłacił się kilka minut później. 21-letni pomocnik Kolejorza znalazł się z piłką w polu karnym i uderzył mocno po ziemi. Szmatuła uderzenie zablokował, lecz piłka wpadła prosto pod nogi Nickiego Bille. Duński napastnik Lecha wpakował ją do bramki w dość ekwilibrystyczny sposób, ale ostatecznie ta zatrzepotała w siatce, a Lech prowadził już 2:0

W szóstej minucie drugiej połowy Piast dał jasny sygnał, że nic w tym spotkaniu nie jest jeszcze pewne, a na pewno nie wynik. Nieupilnowany Zivec w polu karnym trafił do siatki Buricia po idealnej asyście Vacka. Piłka wpadła za plecy pary stoperów Lecha i wylądowała w bramce Bośniaka, a gliwiczanie cieszyli się z kontaktowej bramki. Po czterech kwadransach gry na Inea Stadionie zapanowała cisza. Wcale nie błoga, bo spowodowana cudowną bramką Patrika Mraza. Lewy obrońca wicelidera Ekstraklasy dostał piłkę na lewej flance i uderzył bardzo mocno zewnętrzną częścią stopy umieszczając piłkę w siatce.

Dziesięć minut później sędzia główny spotkania – Bartosz Frankowski zmuszony był pokazać czerwoną kartkę asystentowi przy pierwszej bramce Piasta. Kamil Vacek brutalnie sfaulował Kownackiego i musiał opuścić boisko osłabiając zespół gości. Lech stanął więc w doskonałej pozycji, grając w przewadze łatwiej jest przecież przechylić szalę korzyści na swoją stronę. Swoje okazje zawodnicy Kolejorza psuli jednak na potęgę.

Druga połowa rozpoczęła się więc od opanowania boiska przez rewelację tego sezonu. Zespół trenera Radoslava Latala zdominował Mistrzów Polski, a ci nie potrafili potem wykorzystać gry w przewadze. W zasadzie, lechici przebudzili się na dziesięć minut przed końcem spotkania, gdy przejęli pełną kontrolę nad meczem. Sporo ożywiły wejścia Dawida Kownackiego i Macieja Gajosa, którzy próbowali więcej gry kombinacyjnej. Ten drugi zmarnował jednak idealną sytuację w pełni wypracowaną przez najlepszego zawodnika Lecha w tym meczu – Linettego. Wychowanek Lecha genialnie zagrał po ziemi do wychodzącego na wolną pozycję Gajosa, ale były zawodnik Jagiellonii fatalnie skiksował przerzucając futbolówkę nad bramką.

Ostatecznie lechitom nie udało się trafić do siatki Szmatuły po raz trzeci i obie drużyny muszą się zadowolić jedynie jednym punktem. Kolejne spotkanie zespół Jana Urbana rozegra już w sobotę. O godzinie 20:30 lechici wystąpią w Szczecinie przeciwko miejscowej Pogoni.

Lech Poznań – Piast Gliwice 2:2 (2:0)

Bramki: 5.Linetty, 38. Nicki Bille – 51. Zivec , 60. Mraz

Żółte kartki: 35. Tetteh, 75. Kadar, 84. Arajuuri

Czerwona kartka: 69. Vacek

Lech: Burić – Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Kadar – Tetteh, Trałka (68. Kownacki) – Pawłowski, Linetty, Jevtić  (81. Gajos) – Nicki Bille

Piast: Szmatuła – Mokwa, Korun, Hebert,  Mraz – Murawski, Vacek, Szeliga (46. Nespor), Zivec (81.Mak) – Bukata, Barisić (74. Janowski)

Sędzia główny: Bartosz Frankowski

Widzów: 10 289

Karol Jaroni
Fot. Roger Gorączniak

Zobacz zdjęcia z meczu Lech – Piast – kliknij tutaj

Jan Urban: – Jestem strasznie wkurzony – czytaj tutaj

Dodaj komentarz