Lekcja pokory przed szlagierem z Legią


Lech Poznań przegrał w sobotni wieczór na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy z miejscowym Zawiszą. Dla podopiecznych trenera Macieja Skorży mecz ten był prawdziwą drogą przez mękę, a duży wpływ na to miała czerwona kartka dla Arnaud Djouma w 24. minucie spotkania.

Lech - Zawisza 92

Dla piłkarzy Lecha Poznań miał to być kolejny odcinek w rajdzie po mistrzostwo Polski. Natomiast prowadzony przez byłego szkoleniowca poznaniaków Mariusza Rumaka klub z Bydgoszczy to rewelacja rundy wiosennej, ale Zawisza nadal walczy o utrzymanie.

Już od pierwszego gwizdka sędziego gospodarze pokazywali, że dla Lecha nie będą to łatwe zawody. Zawiszę straszył Zaur Sadajew, który był wszędzie i co ważniejsze grał ostrożnie. Po ponad kwadransie gry Maciej Skorża zmuszony był do przeprowadzenia pierwszej zmiany, gdyż z urazem boisko upuścił Paulus Arajuuri, a zastąpił go Tamas Kadar. Jeszcze bardziej sytuacja poznaniaków skomplikowała się w 25. minucie, gdyż sędzia Tomasz Kwiatkowski pokazał czerwoną kartkę Arnoudowi Djoumowi za drugą żółtą. Lech nie zdążył ułożyć swojej gry w osłabieniu i już stracił bramkę. Po rzucie rożnym krycie zgubili Barry Douglas i Tamas Kadar, a bramkę zdobył Josip Barišić

Po przerwie sytuacja wiele się nie zmieniała. Mimo wejścia Dariusza Formelli za Szymona Pawłowskiego poznaniacy nie potrafił znaleźć sobie drogi do bramki. Drużyna prowadzona obecnie przez trenera Rumaka mocno ograniczała postępowania Kolejorza. Niestety piłkarze Lecha nie byli w stanie przeprowadzić jednej składnej akcji, a ich podania nie znajdowały swoich adresatów. Po raz pierwszy Kolejorz poważnie zagroził bramce Grzegorza Sandomierskiego dopiero w 83. minucie, a szczęście strzałem z szesnastego metra szukał Gergő Lovrencsics. Chwilę później to Lech znalazł się w opałach, ale Tomasz Kędziora zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Jeszcze w doliczonym czasie gry Kędziora mógł doprowadzić do remisu, ale ponownie dobrze interweniował Sandomierski i Zawisza świętował kolejne zwycięstwo.

Jedynym pozytywem z tego meczu jest to, że Zaur Sadajew i Dawid Kownacki ustrzegli się żółtych kartek wykluczających ich z meczu przeciwko warszawskiej Legii.

Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 1:0 (1:0)

Bramka: Josip Barišić (33. minuta)

Żółte kartki: Kamil Drygas, Mica, Sebastian Ziajka – Arnaud Djoum, Barry Douglas

Czerwona kartka: Arnaud Djoum (25. minuta, za drugą żółtą)

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Widzów: 4893

Zawisza: Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójcicki, André Micael, Luka Marić, Sebastian Ziajka – Bartłomiej Pawłowski (86. Giorgi Alawerdaszwili), Iwan Majewskij, Kamil Drygas (46. Cornel Predescu), Mica, 8. Alvarinho (71. Sebastian Kamiński) – Josip Barišić.

Lech: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri (24. Tamás Kádár), Marcin Kamiński, Barry Douglas – Gergő Lovrencsics, Arnaud Djoum, Karol Linetty, Kasper Hämäläinen, Szymon Pawłowski (46. Dariusz Formella) – Zaur Sadajew (62. Dawid Kownacki).

Karol Jaroni i tww

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz