Lech znów zawodzi


Lech Poznań poległ na własnym boisku w 24. kolejce ekstraklasy piłkarskiej z Jagiellonią Białystok 0:2 (0:2). Była to druga porażka z rzędu zespołu trenera Jana Urbana. Bramki dla gości trafili Tarasovs i Tomasik po rzucie karnym, a jedynym pozytywem spotkania był debiut Kamila Jóźwiaka.

Lech - Jagiellonia Fot. M. Swiacki 10

Zdjęcia z meczu zobacz tutaj – kliknij.

Od pierwszego gwizdka Lech operował dłużej przy piłce, ale to Jagiellonia oddała pierwszy groźny strzał w tym meczu. W 9. minucie sam na sam z Buriciem zmierzył się Grzelczak, ale strzał napastnika gości obronił golkiper Kolejorza. Minutę później Jasmin Burić musiał już jednak wyciągać piłkę z bramki. Po rzucie rożnym dla Jagiellonii, piłka trafiła do Burligi, a były wiślak uderzył na bramkę Lecha. Strzał zablokował Linetty, ale defensywa mistrzów Polski pozwoliła dobić piłkę Igorowi Tarasovsowi i obrońca Jagiellonii otworzył wynik spotkania.

Szybka strata bramki nie przygasiła zespołu trenera Jana Urbana, bo ten wcale nie błyszczał. Seria niewykorzystanych rzutów rożnych nawet nie zaangażowała zbytnio bramkarza Jagi – Bartłomieja Drągowskiego. Do lepszych zawodników z pierwszej połowy należeli Karol Linetty, który umiejętnie rozprowadzał piłkę w ofensywie oraz lepiej dysponowany niż przed tygodniem Sisi. Po ponad dwóch kwadransach ciężar gry na siebie wziął Pawłowski, ale skrzydłowy Lecha został zatrzymany w polu karnym Jagielloni. 29-letni skrzydłowy był jedynym zawodnikiem, który chciał coś wnieść do gry ofensywnej Kolejorza. Trudno jest jednak zdziałać coś w pojedynkę przeciwko całej linii defensywy Jagiellonii.

Chwilę później po raz drugi oberwała drużyna mistrzów Polski. Najpierw z lewej strony zaatakował Konstantin Vassiljev, ale jego mocny strzał obronił Burić. Następnie zamieszało się w polu karnym Lecha i gdy wydawało się, że sytuacja się uspokoiła i bośniacki bramkarz złapie futbolówkę, sędzia Mariusz Złotek dostrzegł faulującego Karola Linettego, który dotknął Łukasza Burligę. Sędzia podyktował rzut karny, którego pewnie wykorzystał Tomasik. Tym razem bramkarz Lecha nie wyczuł intencji swojego rywala i rzucił się w prawy narożnik, a zawodnik gości uderzył w drugą stronę bramki i to oni mogli cieszyć się z dwubramkowego prowadzenia.

Po przerwie Jan Urban zmienił ustawienie Lecha na trzech obrońców, a na boisku zagościł debiutujący w ekstraklasie Kamil Jóźwiak. Sama gra nie uległa jednak znaczącej zmianie. Lech wciąż dłużej utrzymywał się przy piłce i wymieniał więcej podań, a Jagiellonia wciąż wygrywała. W dalszym ciągu Kolejorz nie oddał również celnego strzału na bramkę Drągowskiego. Okazję w 59. minucie miał Dariusz Dudka, ale jego strzał z rzutu wolnego powędrował wysoko w trybuny. Chwilę później piłkę spod własnej bramki wyprowadził Sisi i zagrał do Tetteha, ten oddał futbolówkę Pawłowskiemu. Skrzydłowy Lecha przyśpieszył grę grając na jeden kontakt z Linettym, lecz decydujące podanie do Dawida Kownackiego było już za mocne i Lech wciąż był bez celnego strzału na bramkę Drągowskiego.

Lech zamknął na własnej połowie Jagiellonię, a ta zbytnio nie kwapiła się do kontrowania mając dwubramkową przewagę. „Poznańska Lokomotywa” znów udowodniła, że atak pozycyjny nie jest jej najlepszą stroną i wystarczy „postawić autobus” nie wychodząc zbyt wysoko, by ją zatrzymać.

Na dziesięć minut przed końcem spotkania prawą stroną składną akcję stworzyło trio Sisi-Jevtić-Jóźwiak, ale ten ostatni zdołał wywalczyć jedynie rzut rożny. Po stałym fragmencie gry strzał na bramkę gości oddał Pawłowski, lecz i tym razem piłka nie leciała nawet w światło bramki. Lech wciąż naciskał i wciąż niewiele z tego wynikało. Niech postawę lechitów podsumuje fakt, że jedyny celny strzał został oddany dopiero w 89. minucie spotkania. Darko Jevtić uderzył spoza pola karnego, ale na posterunku był Bartłomiej Drągowski.

Lech przegrał drugie spotkanie z rzędu tracąc tej wiosny aż 8 bramek. Okazję na przełamanie lechici mają już za trzy dni w Zabrzu.

Zdjęcia z meczu zobacz tutaj – kliknij.

Lech Poznań – Jagiellonia Białystok 0:2 (0:2)

Bramki: 26. Tarasovs, 40. Tomasik

Żółte kartki: 47. Kadar, 72. Linetty – 11. Tarasovs, 86. Świderski, 90. Burliga

Lech: Burić – Ceesay (46. Jóźwiak), Dudka, Kamiński, Kadar – Trałka (73. Jevtić), Tetteh – Sisi, Linetty, Pawłowski – Kownacki (77. Lovrencsics)

Jagiellonia: Drągowski – Burliga, Madera, Tarasovs, Tomasik – Góralski, Grzyb – Cernych, Vassiljev (90. Szymonowicz), Frankowski (78. Alvaro)– Grzelczak (68. Świderski)

Sędzia główny: Mariusz Złotek

Widzów: 14 366

Karol Jaroni

Fot. Marcin Świacki

Dodaj komentarz