Lech efektywnie i efektownie wraca do gry. Wisła pokonana


Środek tygodnia, godzina 20:30. Nie, to nie Liga Mistrzów. Na Inea Stadionie rozgrywana była natomiast 18. kolejka ekstraklasy. Goniący pierwszą połowę tabeli Lech zwyciężył z Wisłą Kraków 2:0. Strzelcami bramek dla zespołu trenera Jana Urbana byli Karol Linetty i Szymon Pawłowski.

Lech Wisła 11

Byłe(a)ś na meczu Lecha Poznań z Wisłą Kraków? Poszukaj siebie na zdjęciach

Spotkanie zaczęło się spokojnie, a pełną kontrolę od początku objęła drużyna mistrzów Polski. Do pierwszej groźnej sytuacji doszło jednak dopiero w 14 minucie. Dawid Kownacki zastawił podanie i odegrał do Szymona Pawłowskiego. Skrzydłowy Kolejorza rozciągnął akcję na prawą stronę, gdzie w pole karne wbiegał Darko Jevtić. Pomocnik Lecha wbił piłkę po ziemi w pole karne, gdzie ze wślizgiem nie zdążyli Dudka i Kownacki. Każda kolejna akcja napędzała ,,poznańską lokomotywę”, która swoją postawą mogła zadowalać kibiców.

Punktem zwrotnym spotkania, gdy Lech przejął już całkowite panowanie nad jego przebiegiem, była akcja od początku stworzona przez znakomitego dzisiaj Karola Linettego. Wychowanek Lecha zabrał piłkę  na środku boiska Guzmicsowi, a następnie rozpędził się z piłką przy nodze i wpadł w pole karne. Gdy już decydował się na strzał lub podanie do wbiegającego Kownackiego, w jego nogi „wpakował” się Sadlok. Obrońa Wisły obejrzał za brutalny wślizg czerwoną kartkę, a rzut karny pewnie z dużym spokojem  wykorzystał Kownacki. Lechici prowadzili 1:0.

Jeden w swoich najlepszych spotkań w niebiesko-białych barwach rozgrywał nie tylko Linetty, ale również Dariusz Dudka. Były zawodnik Wisły, grający zwykle w formacji defensywnej, wystąpił przeciwko swojemu byłemu klubowi nieco wyżej. Dzięki temu do końca pierwszej połowi dwukrotnie mógł strzelić gola. W 28 minucie po rzucie wolnym wykonanym z boku placu gry przez Douglasa, Dudka uderzył mocno z woleja, ale prosto w bramkarza. Poprawiał jeszcze Jevtić, ale futbolówka otarła się tylko o boczną siatkę. Dziesięć minut później znów dogrywał Douglas i znów strzelał Dudka. Po raz drugi górą wyszedł z tego pojedynku Radosław Cierzniak.

Bardzo dobry Lech z pierwszej połowy nie zwolnił tempa w drugiej odsłonie gry. Golkiper Wisły miał mnóstwo roboty, lecz z siatki piłę wyciągał tylko raz. Na początku doskonale współpracowała para Linetty-Kownacki, a o bramkę wciąż starał się Dariusz Dudka – bez zmian. Po godzinie gry Jan Urban uznał, że już czas by wprowadzić pierwszą zmianę w Lechu. Na boisko wszedł Dariusz Formella, zmieniając egzekutora rzutu karnego. Później na placu gry zawitali również Trałka i Gajos.

Kolejorz mógł kilkukrotnie dobić gości z Krakowa, lecz lechici byli wyjątkowo nieskuteczni. W 66. minucie po wyborowo wybitym rzucie wolnym autorstwa Barry’ego Douglasa, piłkę sięgnął Arajuuri. Strzał Fina minimalnie minął się z bramką. Chwilę później z dystansu przymierzył Douglas i po raz kolejny Dudka. Do siatki udało się jednak trafić dopiero w 86 minucie. Na cztery minuty przed końcem meczu, wynik podwyższył Szymon Pawłowski. Prawą stroną ruszył Dariusz Formella i dograł po ziemi do wbiegającego skrzydłowego. Pawłowskiemu pozostało już tylko się cieszyć ze swojej czwartej bramki w tym sezonie.

Lech Poznań nie zwalnia tempa w gonieniu górnej części tabeli. Już w sobotę mistrzów Polski czeka wyjazd do Kielc na mecz z Koroną.

Byłe(a)ś na meczu Lecha Poznań z Wisłą Kraków? Poszukaj siebie na zdjęciach – kliknij tutaj.

Lech Poznań – Wisła Kraków 2:0 (1:0)

Bramki: 18. Kownacki (rzut karny), 86. Pawłowski

Żółte kartki: 22. Kamiński, 81. Linetty – 66. Głowacki

Czerwona katka: 18. Sadlok

Lech: Burić – Kędziora, Kamiński, Arajuuri, Douglas – Tetteh, Dudka (73. Trałka) – Jevtić, Linetty (83.Gajos), Pawłowski – Kownacki (60. Formella)

Wisła: Cierzniak – Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok – Mączyński, Uryga – Burliga (89. Cywka), Boguski, Guerrier (89. Crivellaro) – Brożek (8. Jankowski)

Sędzia główny: Daniel Stefański

Widzów: 13 279.

Karol Jaroni

Fot. Dariusz Skorupiński

 

Dodaj komentarz