Kontuzje wciąż utrapieniem Kolejorza


Zdaje się, że w tej kwestii Lech ma ogromnego pecha a Maciej Skorża, niemal przed każdym meczem twardy orzech do zgryzienia. Bilans jest taki, że jedni zawodnicy wracają do gry na boisku, a kolejni są zmuszeni, by opuścić murawę na jakiś czas. W niedzielę podopieczni Macieja Skorży podejmą u siebie Ruch Chorzów. Kogo tym razem zabraknie na murawie?

Okazuje się, że najprawdopodobniej Łukasz Trałka będzie mógł jedynie przyglądać się poczynaniom swoich kolegów. Kapitan niebiesko-białych doznał urazu pleców. Wiadomo tylko, że Łukasz jest po rezonansie magnetycznym. Na razie jego niedzielny występ stoi pod znakiem zapytania. Od jakiegoś czasu wyłączony z gry jest również Karol Linetty. Z całą pewnością nie możemy też liczyć na obecność Darko Jevtića, który także ma problemy z plecami.

Kto zatem mógłby zastąpić nieobecnych podczas spotkania z Chorzowem? Według Macieja Skorży, to może być pora na debiut Belga – Arnauda Djouma w Poznaniu (film zobacz tutaj). Szkoleniowiec stwierdza, że belgijski piłkarz został sprowadzony właśnie na wypadek takich sytuacji. Jeśli trener zdecyduje się na wprowadzenie Djouma na murawę w niedzielę, to w środku pola zobaczymy go w parze z Szymonem Drewniakiem. Całkiem możliwe, że w niedzielę na boisku pojawi się za to Zaur Sadajew. Mecz z Pogonią Szczecin musiał odpuścić z powodu uszkodzonego mięśnia przywodziciela. Teraz trenuje już w pełnym obciążeniu.

Lech Poznań zmierzy  się z Ruchem Chorzów w niedzielę przy Bułgarskiej. Początek o 15:30.

Przygotowywane jest wielkie flagowisko – więcej tutaj.

Anna Jasińska

Fot. T-Mobile Ekstraklasa / x-news

Dodaj komentarz