Klucz do zwycięstwa nad Legią


Nie wiem, czy są w Poznaniu i Warszawie ludzie, którzy pasjonują się piłką i nie myślą o pojedynku Lech – Legia. Spotkanie zbliża się wielkimi krokami i w niedzielny wieczór dowiemy się, kto będzie w bardziej uprzywilejowanej sytuacji w walce o mistrzostwo Polski.

Kluczowy mecz

Samo spotkanie nie przybliży żadnej z ekip do zdobycia mistrzostwa, jednak na pewno może ustawić w korzystniejszej sytuacji jeden z klubów. Runda zasadnicza dobiega końca i po jej podziale kluczowym może okazać się to, z kim dana drużyna zagra u siebie. Na moment zakończenia ostatniej kolejki terminarz Kolejorza wygląda następująco:

  • Lech – Korona
  • Finał PP z Arką
  • Termalica – Lech
  • Lech – Wisła
  • Legia – Lech
  • Lech – Lechia
  • Lech – Zagłębie
  • Jagiellonia – Lech

Jak widać powyżej, terminarz do najlepszych nie należy. Dlatego podopieczni Nenada Bjelicy będą dawać z siebie wszystko, by zakończyć rundę zasadniczą na przynajmniej drugim miejscu. Da to poznaniakom komfort gry z Legią bądź Jagiellonią u siebie. Do końca pozostały jeszcze cztery mecze i czołówka może pozamieniać się miejscami w tabeli.

Lepsza obrona Kolejorza

Na linii Lech – Legia jako atut Kolejorza możemy wskazać to, że poznaniacy są ekipą lepszą w defensywie. Legia w tym roku straciła sześć bramek w ligowych potyczkach, natomiast lechici wyciągali piłkę z bramki jedynie raz. Było to w wygranym 4-1 meczu z Arką Gdynia. Defensywa lechitów prezentuje w ostatnich meczach dobry poziom. Kluczem do sukcesu tej formacji jest przede wszystkim bardzo mądre ustawianie się bez piłki i skracanie pola gry przeciwnikom, którzy po wywarciu presji się gubią i nie mają wiele możliwości do dobrych zagrań, które mogłyby otworzyć drogę do bramki. A jak już jesteśmy przy bramce. Świetny poziom prezentują obaj bramkarze Kolejorza. Matus Putnocky jest w cyklu meczowym i przez to łatwiej mu zachować dobrą formę na linii. Jednak Jasmin Buric nie odbiega od byłego gracza Ruchu umiejętnościami i formą. Mogliśmy to zauważyć podczas pucharowego meczu z Pogonią Szczecin, w którym Bośniak z polskim obywatelstwem ratował drużynę Lecha w wielkich tarapatach.

Detale środka pola

W tym meczu o wyniku może zaważyć każdy detal. Kluczowym będzie to, kto wygra rywalizację w środku pola. Trener Bjelica pilnie strzeże informacji, kto wybiegnie w wyjściowym składzie podczas niedzielnego hitu, jednak możemy domniemywać, że Chorwat postawi na duet Trałka-Tetteh. Dwaj typowo defensywni pomocnicy będą zmniejszać odległość między formacją obrońców a pomocników tak, aby uniemożliwić rozwinięcie skrzydeł Radoviciowi czy Odjidji-Ofoe.

Główny atut – kibole

Piłkarze poznańskiego Lecha przy takich spotkaniach szczególną uwagę zwracają na to, że głównym atutem w walce do zwycięstwa będą kibole. Jednak można zauważyć ciekawą zależność, że im więcej kibiców na trybunach, tym Kolejorzowi idzie trochę ciężej na boisku. Mecz z Lechią, na którym było grubo ponad 30 tysięcy widzów i wymęczona wygrana 1:0 oraz spotkania przy komplecie publiczności z Arką oraz Górnikiem Łęczna. Oba spotkania zakończyły się, siermiężnym spotkaniem w wykonaniu lechitów i bezbramkowym remisem. Oby w niedzielę było inaczej. Mecz z Legią rozpocznie się punktualnie o godzinie 18, a sędzią głównym tego spotkania będzie Daniel Stefański.

Czytaj także: Makuszewski: Dla nas liczy się tylko zwycięstwo

Łukasz Rabiega
Fot. Marcin Świacki

Dodaj komentarz