– Warto się ruszać. Naprawdę dla samego siebie, dla swojego lepszego zdrowia, samopoczucia ogólnego. Warto jeździć np. na rolkach – przekonuje w rozmowie z „Naszym Glosem Poznańskim”, Jan Szymański, brązowy medalista mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim (2013) i Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi (2014).

Jak wspomina pan Soczi 2014 od strony technicznej za kulisowej? Rzeczywiście było tak super?

Jan Szymański (panczenista, brązowy medalista olimpijski w drużynie): – Same igrzyska i Soczi, super. Nieczego nam nie brakowało, bardzo dobra organizacja. Ludzie pomocni, bardzo uśmiechnięci, a obiekty sportowe naprawdę marzenie.

Dlaczego Twoim zdaniem warto uprawiać sport – sam w sobie?

– Warto się ruszać. Naprawdę dla samego siebie, dla swojego lepszego zdrowia, samopoczucia ogólnego. Warto jeździć np. na rolkach. Sam jeźdźę jak mam czas i jestem akurat w Poznaniu. To ciekawy interesujący sport. Podbnie jak zresztą panczeny. Dzięki temu, że uprawia się sport, jak ma się odrobinę szczęścia, to można sporo podróżować, poznać nowych ludzi, kultury, obyczaje. Człowiek się po prostu ogólnie pozytywnie rozwija.

Dlaczego warto pokonywać własne słabości w sporcie i życiu?

– Pokonanie słabości w życiu, jak i w sporcie za każdym razem cię wzmacnia przede wszystkim psychicznie. Każdy sukces daje „kopa” do pracy, porażka też wyjdzie czasem na dobre. W końcu jak mówią – porażka uczy najwięcej… Porażka jest też motywacją do tego, żeby być jeszcze lepszym!

Czego życzyć Tobie na przyszłość? Tą bliską i daleką również…

– Zdrowia, zdrowia, i jeszcze raz zdrowia. Jak będzie zdrowie to i wszystko z ciężką pracą też przyjedzie. A i jeszcze po ostatnich dniach odrobiny spokoju, bo jeszcze mam o co walczyć.

Dziękujemy za rozmowę, i życzymy od czytelników Naszego Głosu Poznańskiego, dużo dobrego! Dziękujemy za olimpijskie emocje w Soczi!

– Dziękuję również panu i serdecznie pozdrawiam przy okazji!

Rozmawiał: Łukasz Klin („Nasz Głos Poznański”)