Bez kolejnej niespodzianki. Andriej Kapaś poza Poznań Open


Andriej Kapaś w meczu pierwszej rundy nie podołał Serbowi Pedji Krstinowi, ulegając w trzysetowym starciu 6:4, 1:6, 4:6. Tym samym zabrzanin urodzony w Kijowie nie stanie się kolejnym Polakiem, który wywalczył sobie awans do drugiej rundy challengera ATP Poznań Open. Przypomnijmy, że we wcześniejszym meczu niespodziankę sprawił Michał Dembek, który wygrał z dużo wyżej notowanym Yannikiem Reuterem. Patronat nad Poznań Open sprawuje Nasz Głos Poznański.

Początek spotkania wzbudził nadzieję w kibicach zgromadzonych na korcie głównym Parku Tenisowego Olimpia. Polakowi w pierwszym gemie udało się przełamać serwis tenisisty plasującego się na 276. pozycji w rankingu ATP. Do końca pierwszego seta obaj zawodnicy pewnie wykorzystywali swoje podanie, a dzięki dokładności Kapasiowi udało się doprowadzić do zwycięstwa w pierwszej partii 6:4.

Szansą zawodnika z polskim paszportem mógł być długi pojedynek deblowy, w którym dzień wcześniej brał udział Krstin. W parze z Ukraińcem Danylo Kaleniczenko przegrał z duetem gospodarzy – Hubertem Hurkaczem oraz Szymonem Walkowem.

Niestety, drugi set to pełna dominacja Serba. W trwającej dwadzieścia pięć minut drugiej części meczu Krstin nie tylko pokazał wyższe umiejętności, ale również wprowadził trochę chaosu w grę Polaka, który nie potrafił znaleźć recepty na rozpędzającego się rywala i co chwilę popełniał błędy.

Andriej Kapaś zajmujący 478. pozycję w rankingu ATP podniósł się z kolan w trzecim secie, w którym toczył równy bój z 22-latkiem. Decydujący okazał się dziewiąty gem, w którym Krstin przełamał serwis Polaka, a następnie wygrał swoje, decydujące o wyniku starcia podanie.

W drugiej rundzie Krstin zmierzy się z Adamem Pavlaskiem [3], który dzień wcześniej pokonał kwalifikanta Jonathana Mridhę 7:5, 6:2. Zwycięzca starcia pochwalił Kapasia szczególnie za pierwszy set, w którym Polak grał wprost znakomicie.

– Nie udało mi się powrócić w stu procentach na prawidłowe tory w pierwszym secie, jednak w dwóch następnych moja gra wyglądała o wiele lepiej. Z początku Kapaś grał niewiarygodnie, wychodziło mu wszystko, to z pewnością mi nie pomagało – wyznał Krstin po meczu.

Paweł Klama

www.facebook.com/naszglospoznanski/

 

Fot. Paweł i Piotr Rychter/⁠Poznań Open

Czytaj także:

Michał Dembek w kolejnej rundzie Poznań Open!

 

POZNAŃ OPEN: Maciej Rajski żegna się z turniejem. Wygrane polskich deblistów

Dodaj komentarz