Antoni Palluth, czyli o przypadku i wielkiej tajemnicy


(…) W końcu roku 1927, lub może na początku roku 1928, nadeszła z Rzeszy Niemieckiej do Urzędu Celnego w Warszawie przesyłka mająca, według deklaracji, zawierać sprzęt radiowy. Przedstawiciel niemieckiej firmy domagał się bardzo usilnie zwrotu tej przesyłki do Rzeszy jeszcze przed odprawą celną jako wysłanej omyłkowo z innym sprzętem – tak zaczyna się opowieść o „tajemnicy”, czyli Enigmie.

 

Jej autorem jest nie kto inny jak Marian Rejewski (ur.16 sierpnia 1905 w Bydgoszczy, zm.13 lutego1980 w Warszawie), polski matematyk, który złamał używane przez Niemców na długo przed wybuchem II wojny światowej i w jej trakcie szyfry. Genialny naukowiec opublikował swoje wspomnienia 40 lat temu w Rocznikach Polskiego Towarzystwa Matematycznego.

Zatytułował je „Jak matematycy polscy rozszyfrowali Enigmę?”

Marian Rejewski wspomina, że natarczywe nalegania Niemców wzbudziły czujność polskich urzędników celnych. Zawiadomili oni Biuro Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego, instytucję zainteresowaną wszelkimi nowościami w dziedzinie radiosprzętu. A ponieważ była to przypadkowo sobota po południu, więc wydelegowani przez biuro pracownicy mieli czas sprawę spokojnie zbadać. Skrzynię ostrożnie otworzono i przekonano się, że istotnie sprzętu radiowego nie zawierała, była w niej natomiast maszyna…

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz