Ronaldo! Ronaldo! Ronald!!! i Portugalia!!! – takimi okrzykami powitali kibice portugalskich piłkarzy, którzy w niedzielę o g. 12 trenowali w Opalenicy. Gwiazdy z Portugalii zrewanżowały się fanom rozdając nie tylko autografy, ale i… koszulki. Fotorelacja z pierwszego treningu na:
http://naszglospoznanski.pl/?p=900
Portugalczycy późno w nocy dotarli do Opalenicy z Lwowa, gdzie w sobotę przegrali z Niemcami 0:1. Sztab szkoleniowy postanowił dać piłkarzom więcej snu i otwarte zajęcia dla publiczności przesunął z 11 na 12 godzinę.
Na trybunach zasiadło ok. tysiąc kibiców, a za bramami stadionu stało kilkaset osób, którym nie udało się wylosować bezpłatnej wejściówki na trening. Niektórzy stali z kartkami „kupię bilet”, ale nie było chętnych, którzy chcieliby zrezygnować z oglądania na żywo Ronaldo i spółki.
Krótko przed południem podopieczni Paulo Bento zaczęli pojawiać się na boisku. Największą owację tradycyjnie otrzymał Cristiano Ronaldo, kibice skandowali również nazwiska Pepe i Naniego.
Przed rozpoczęciem treningu reprezentacja Portugalii sprawiła niesamowitą frajdę grupie szkolnej młodzieży, która zgromadziła się tuż za boiskiem. Wszyscy zawodnicy stanęli do wspólnej fotografii, budząc entuzjazm wśród młodych fanów futbolu. To nie jedyna niespodzianka jaką przygotowali piłkarze – kilkudziesięciu szczęśliwców otrzymało pamiątkowe koszulki reprezentacji Portugalii.
Większość kibiców żałowała, że w sobotni wieczór zespół z Półwyspu Iberyjskiego uległ Niemcom 0:1. „Kibicowałem Portugalii, bo uwielbiam Cristiano Ronaldo. Szkoda, że przegrali, ale wierzę, że wyjdą z grupy i jak najdłużej będą trenować w Opalenicy” – przyznał Robert, mieszkaniec tej miejscowości.
Piłkarze, którzy zagrali przeciwko Niemcom, po 35 minutach rozruchu, udali się do hotelu, po drodze rozdając dziesiątki autografów i pozując do zdjęć. Pozostali gracze trenowali nieco ponad godzinę.
To był drugi i ostatni trening otwarty dla publiczności. Niewykluczone, że jeżeli Ronaldo i koledzy awansują do ćwierćfinału, jeszcze raz na żywo zaprezentują się kibicom w Opalenicy.
Zazdroszę bardzo :)