Wielkie emocje na kortach Olimpii


Z 15 Polaków (na 32 uczestników), którzy w sobotę przystąpili do pierwszej rundy eliminacji rozgrywanego na kortach Parku Tenisowego Olimpia challengera ATP Poznań Open, do drugiej rundy awansowało tylko trzech: Maciej Smoła, Marcin Gawron i Phillip Gresk. W niedzielę awans do decydujących gier wywalczył tylko jeden z nich Gawron, który teoretycznie miał najtrudniejsze zadanie, bo jego rywalem był ubiegłoroczny ćwierćfinalista turnieju głównego Henri Laaksonen, reprezentujący barwy Szwajcarii Fin. Patronat nad turniejem sprawuje „Nasz Głos Poznański”.

Fibak dumny z Gawrona

Marcin Gawron po ponad dwóch godzinach emocjonującego pojedynku wygrał 4:6, 6:1, 7:5.

– Grałeś genialnie, jestem z Ciebie dumny – chwalił Marcina Gawrona Wojciech Fibak, który był uczestnikiem 33 finałów singla turniejów ATP.

W tym meczu było wszystko, co się kibicom podoba: i piękne zagrania tenisowe, i dramaturgia pełna zwrotów akcji, a przede wszystkim szczęśliwy finał. Polak wygrał 4:6, 6:1, 7:5.

– Grałeś genialnie, jestem z Ciebie dumny – chwalił Marcina Gawrona, po meczu trwającym ponad dwie godziny, Wojciech Fibak.

Pojedynek zaczął się jednak źle dla Gawrona. Rywal wygrał 6:4. Set trwał 32 minuty.

– Był to szybki set, taka gra błędów, ale w drugim na szczęście przejąłem inicjatywę i pewnie wygrałem 6:1 – powiedział po meczu Gawron. –Trzeci set rozpoczął się dla mnie wspaniale, prowadziłem 3:0, w tym dwa razy przełamałem przeciwnika. Potem przestał mi wchodzić serwis. Przeciwnik wyrównał do stanu 4:4.

Kolejny gem przy serwisie Laaksonena trwał kilkanaście minut. Obaj zawodnicy mieli po parę przewag, ostatecznie to Polak wygrał, by następnego gema oddać szybko – „za darmo”. Na szczęście, zdołał wyjść na 6:5, a w kolejnym trudnym gemie wykorzystał czwartą piłkę meczową.

Dobre mecze Smoły i Greska

Maciej Smoła zmierzył się z Ukraińcem Artemem Smirnovem. Polak dysponujący potężnym serwisem sięgającym prawie 220 km / godz. nie dał rady pokonać rozstawionego w eliminacjach z numerem 5. rywala. Pomimo 10. asów serwisowych Smoły sklasyfikowany o blisko 1400 miejsc wyżej w rankingu ATP Ukrainiec wygrał 6:3, 5:7, 6:4.

– Maciej zagrał bardzo dobry mecz, ale musi jeszcze popracować nad taktyką – powiedział Wojciech Fibak

Phillip Gresk z kolei został pokonany przez Serba Nikole Cacica 6:3, 6:1. Dla 18-latka legitymującego się polskim oraz amerykańskim paszportem, jak sam mówi, druga runda eliminacji to dobre osiągniecie, biorąc pod uwagę zły stan zdrowia spowodowany chorobą.

– Uważam, że były szanse na zwycięstwo z Cacicem, jednak zabrakło mi sił, z powodu wczorajszego trzysetowego, trzygodzinnego, pojedynku – mówi po swojej porażce zawodnik, który do 14 roku życia trenował na Florydzie.

Zwycięzca Wimbledonu za burtą

Z innych interesujących wydarzeń tego dnia warto odnotować zwycięstwo Serba Miljana Zekic’a nad Włochem Gianluigim Quinzim, ubiegłorocznym mistrzem juniorskiego Wimbledonu. Mecz stał na wysokim poziomie i zakończył się zwycięstwem Serba 7:6(4) 7:5.

Poniedziałek Polaków

W poniedziałek odbędą się decydujące mecze eliminacji (początek gier o godz. 10.30) i pierwsze spotkania pierwszej rundy turnieju głównego. Rywalem Gawrona będzie Holender Wesley Koolhof, który drugiej rundzie eliminacji wyeliminował rozstawionego z siódemką Bułgara Dimitara Kutrovskiego. Pojedynek ten zaplanowano jako drugi na korcie centralnym.

W czwartym poniedziałkowym meczu na korcie centralnym zagra polska para deblowa Kamil Majchrzak / Jan Zieliński, których rywalem będzie duet Romano Frantzen (Holandia) / Enrique Lopez – Perez (Hiszpania).

Panfil o dzisiejszym rywalu

Nie przed 17 zobaczymy pierwszego Polaka w turnieju głównym – Grzegorza Panfila. Jego rywalem będzie Brazylijczyk Rogerio Dutra Silva.

– Nic nie wiem na temat tego zawodnika – powiedział nam Grzegorz Panfil. – Czuję się dobrze, po kontuzji nie ma śladu, więc będę walczył – zapowiada ubiegłoroczny ćwierćfinalista Poznań Open.

Fibak o faworytach

– Moim faworytem turnieju jest Belg David Goffin – mówi Wojciech Fibak. – Gra piękny, delikatny tenis przypominający ten z moich lat. Oczywiście ma groźnych rywali. To Blaz Rola, Andreas Haider-Mauer. O niespodziankę może się pokusić Chorwat Borna Coric. Jeżeli chodzi o Polaków, to liczę na Grzegorza Panfila.

Zapraszamy na korty. Do czwartku wstęp jest bezpłatny.

Sławomir Lechna

Zdjęcia: Piotr i Paweł Rychter, Sławomir Lechna

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz