Poznań Open: Panfil w II rundzie!


Pierwszy z czterech Polaków, grających w turnieju głównym Poznań Open, zaprezentował się dzisiaj poznańskiej publiczności. Jego rywalem był Brazylijczyk Rogerio Dutra Silva. Mecz trwał godzinę i 37 minut.

Pierwszy set był bardzo wyrównany, zawodnicy imponowali silnymi wymianami. Przy 4:3 Panfil miał trzykrotnie przewagę na przełamanie rywala, ale jej nie wykorzystał. Ostatecznie doszło do tie-breaka. Przy stanie 3:3 Panfil wygrał piłkę przy serwisie rywala, a potem kolejne zwyciężając seta 7:6 (3).

Drugi set był ponownie wyrównany. Przy stanie 2:2 Panfil miał dwie piłki na przełamanie, ale gema wygrał Silva. Przełamać rywala Polak zdołał na 4:3, potem zagrał bardzo pewnie i wygrał 6:3.

– Chyba dobrze to wyglądało – mówił po meczu Grzegorz Panfil. – Było dużo walki. W drugim secie udało mi się przełamać rywala. W mojej ocenie rozegrałem dobry mecz. Jestem zadowolony z walki i z tego, że znowu gra w tenisa mnie cieszy. Cieszę się, że gram w Poznaniu i wygrywam. To tu odniosłem jedne z największych moich sukcesów – ćwierćfinały, między innymi przed rokiem. Sądzę, że jestem dobrze przygotowany do tego, aby powtórzyć ten wynik. Muszę tylko grać swój tenis.

Panfil zasłynął fantastyczną grą z Agnieszką Radwańską w styczniowym Pucharze Hopmana. Potem o nim zrobiło się cicho.

– Na turnieju we Francji skręciłem kostkę, nie mogłem zejść z kortu, dobrze, że był Piotrek Gadomski, bo nie wiem jakbym dał sobie radę – powiedział Panfil. – Skończyło się na kulach. Miałem 4-miesieczną przerwę. Tylko siostrze i rodzinie zawdzięczam, że potrafiłem wyjść z tej trudnej sytuacji. Cieszę się bardzo, ze dziś wygrałem. Mam 26 lat i zaplanowałem, że będę grał w tym i przyszłym roku. Daję z siebie wszystko, gram na przyzwoitym poziomie i zobaczymy.

– Cieszy, że Grzegorz wygrał – mówił po meczu Wojciech Fibak, uczestnik 33 finałów singla w turniejach ATP. – Widać, ze po przerwie nie jest jeszcze w swojej najlepszej formie. Poradzę mu w paru kwestiach. Miał szczęście w losowaniu, że trafił na zawodnika, który nie radził sobie z leworęcznym Panfilem.

Sławomir Lechna

Zdjęcia Piotr i Paweł Rychter

Dodaj komentarz