Niestety, Marcin Gawron, jedyny Polak, który dotarł do trzeciej – decydującej rundy eliminacji do turnieju głównego Poznań Open, nie zdołał pokonać Holendra Wesleya Koolhofa.
Pierwszy set był w wyrównany, ale Marcin Gawron dał się przełamać na początku i nie zdołał odrobić straty. Przegrał 4:6. Drugi set rozpoczął się znakomicie do Polaka, który prowadził już 3:1. Niestety, rywal zdołał odrobić przełamanie, a potem wygrał własne podanie i zrobiło się 3:3. Wtedy zaczął padać deszcz i mecz przerwano. Po powrocie na korcie dominował Holender. Wygrał pozostałe gemy i całego seta 6:3.
– Zagrałem słabo – powiedział Marcin Gawron. – Po wczorajszym dobrym meczu dziś to nie był mój dzień. Byłem trochę zmęczony fizycznie i psychicznie, ale ani to, ani przerwa spowodowana deszczem nie zadecydowały o porażce. Zaważyły moje błędy.
Tak więc w turnieju głównym tegorocznego Poznań Open zobaczymy czterech Polaków: Grzegorza Panfila, Andrieja Kapasia, Błażeja Koniusza i Kamila Majchrzaka. Pierwszy z nich wystąpi już dzisiaj nie wcześniej niż o 17.
– Moim faworytem turnieju jest Belg David Goffin – mówi Wojciech Fibak, uczestnik 33 finałów turniejów singlowych ATP. – Gra piękny, delikatny tenis przypominający ten z moich lat. Oczywiście ma groźnych rywali. To Blaz Rola, Andreas Haider-Mauer. O niespodziankę może się pokusić Chorwat Borna Coric. Jeżeli chodzi o Polaków, to liczę na Grzegorza Panfila.
Zdjęcia Piotr i Paweł Rychter