Rozmowa z Oskarem „Osi” Lepczyńskim, Mariuszem Dąbrowskim oraz Markiem Oliwierem Fiedlerem, wnukiem Arkadego Fiedlera, słynnego pisarza i podróżnika
– Jak to się stało, że zaczęliście rapować do twórczości książek Arkadego Fiedlera?
– Spotkaliśmy się latem tego roku w Puszczykowie. Marek opowiedział nam, że w tym roku mija 70 rocznica zrzutu książki Dywizjon 303, napisanej przez jego dziadka, Arkadego Fiedlera. Zrzut miał miejsce w 1943 roku w lasach pod Radomskiem, dzięki polskim dywizjonom bombowym z Anglii, które zaopatrywały polskich partyzantów w broń oraz amunicję. Oprócz sprzętu służącego do działań wojennych była tam też książka, która opisywała zwycięstwo polskich lotników w Bitwie o Anglię. Dokonania naszych lotników bardzo podniosły na duchu partyzantów. W Warszawie mieszka jeden z ostatnich świadków tego wydarzenia, pułkownik Zbigniew Zieliński, który był przy odbiorze jednego z ładunków. Impreza, z rekonstrukcją zrzutu historycznego, miała się odbyć podczas tegorocznego AIR SHOW w Radomiu. Doszliśmy do wniosku, że to jest dobry czas. Mariusz Dąbrowski stworzył muzykę do utworu, tekst napisał i wykonał Oskar „Osi” Lepczyński.
– Czy utwór Dywizjon 303 w stylistyce hip-hopowej spodobał się?
– Piosenka pt. „Dywizjon 303” została bardzo ciepło przyjęta, zainteresowały się nią media, dostaliśmy zaproszenia od telewizji poznańskiej, w której opowiedzieliśmy o historii Dywizjonu 303 i naszych wspaniałych lotnikach, którzy tak dzielnie walczyli w Bitwie o Anglię oraz o powstaniu naszej piosenki. Również poznańskie radia nie pozostały obojętne, mieliśmy przyjemność gościć i zaprezentować nasz utwór w kilku rozgłośniach.
– Dlaczego utwór został wykonany właśnie w takiej stylistyce?
– Bardzo chcieliśmy trafić do młodych słuchaczy. Wszyscy wiemy, że młodzież coraz mniej czyta, ale słucha muzyki. Hip-hop jest bardzo popularny wśród młodych ludzi. Piosenka „Dywizjon 303” w rytmie hip-hopu opowiada o zdarzeniach, które miały miejsce podczas II wojny światowej w Anglii w 1940 roku. Nasza piosenka nie tylko jest rozrywką, ale spełnia ważną funkcję edukacyjną. Chcemy przypomnieć, za pomocą naszego utworu, o bohaterskich czynach Polaków w Anglii, którym tak wiele zawdzięczamy. Wydaje nam się, że coraz mniej młodych ludzi posiada o tych historycznych wydarzeniach jakąkolwiek wiedzę, brakuje o tych lotnikach filmu. A Bitwa o Anglię była wygrana dzięki udziałowi naszych lotników.
– Czy wasz zespół ma nazwę?
– Tak, nasz zespół nazywa się „Fontanel”. Naszą muzyczną grupę tworzą cztery osoby czyli Oskar „Osi” Lepczyński, który tworzy teksty oraz znakomicie rapuje, Lidia Topolan – wokalistka z wyjątkowym głosem, Mariusz Dąbrowski – świetny kompozytor, który potrafi wczuć się w klimat i stworzyć super muzę oraz Marek Oliwier Fiedler, który nas potrafi znakomicie natchnąć do działania oraz zajmuje się promocją naszej grupy. Nasza czwórka świetnie się uzupełnia, dobrze nam się współpracuje, doskonale się rozumiemy.
– Jakie są wasze najbliższe plany?
– Najnowsza nasza piosenka pt. „Ryby” również nawiązuje do twórczości Arkadego Fiedlera. Dlaczego ta piosenka? Ponieważ muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie będzie obchodzić w 2014 roku 40-lecie swojego istnienia, książka „Ryby śpiewają w Ukajali” nie była wprawdzie pierwszą książką podróżnika, lecz dzięki niej pisarz odniósł sukces w 1935 roku, stał się znanym podróżnikiem oraz literatem. W Polsce w 20-leciu międzywojennym literatura podróżnicza była nowością.
– Planujecie wystąpić podczas obchodów 40-lecia muzeum?
– W roku 2014, w którym świętujemy 40-lecie istnienia, Muzeum oraz Fundacja Fiedlerów zorganizują wiele imprez, działań. Będzie można posłuchać ciekawych wykładów, skosztować potraw z różnych zakątków świata, brać udział w rozmaitych warsztatach, wystawach fotografii i prezentacjach filmowych. Będzie również możliwość posłuchania nas na żywo.
– Czy wasze piosenki dotyczą wyłącznie twórczości Arkadego Fiedlera?
– Nie, tworzymy nie tylko muzykę związaną z Arkadym Fiedlerem. Stworzyliśmy utwór pt. „Historia”, która opowiada historię dorastania Oskara „Osiego” Lepczyńskiego urodzonego w PRL (śmiech). Utwór bardzo się spodobał, miał swoją premierę w radiu Eska, po cichu mamy nadzieje, ze któryś z naszych utworów zagości na liście przebojów.
– Jakie są wasze plany na przyszłość?
– Planujemy nagrać kolejne piosenki, może jeszcze ktoś do nas dołączy, bardzo by nam się przydał gitarzysta basowy. Nie chcemy mówić zbyt wiele o naszych piosenkach, wkrótce wszyscy je usłyszymy.
– Dziękuję za rozmowę.
– Serdecznie dziękujemy, a zainteresowanych naszą twórczością. Zapraszamy do polubienia naszej strony, Fontanel, na facebooku. Tam można również posłuchać naszych kawałków.