Ewa Farna będzie gwiazdą „Dni Gminy Dopiewo 2013”. Jej koncert zaplanowany jest na 22 czerwca. Wstęp bezpłatny. Poniżej rozmowa z artystką.
– Czego mogą spodziewać się Twoi fani na koncertach podczas tegorocznej trasy „After the Battle”? Są w planie jakieś niespodzianki?
– Jasne, że będą niespodzianki. Nie byłabym sobą, gdybym nie zafundowała swoim fanom czegoś zaskakującego! Usłyszycie zarówno Wasze ulubione utwory, jak i zupełnie nowe kompozycje, które mam nadzieję polubicie. Wraz z ekipą szykujemy również coś dla oka, czyli zupełnie nowe widowisko, gdzie damy czadu!!!! Ale to tyle, co chcę powiedzieć na ten temat. Aby dowiedzieć się więcej musicie przyjść i sami to zobaczyć.
– Jesteś gwiazdą polskiej, czeskiej i słowackiej sceny. Twoje utwory nie ograniczają się do popu z domieszką rocka. Masz na swoim koncie wspólne występy z wykonawcami różnych stylistyk. Wymieńmy choćby: Cechomor, Toxique, TSA, Kombi… Jakie są Twoje muzyczne autorytety? Co inspiruje Ciebie i muzyków, z którymi grasz w zespole? Jesteście spójni czy się pod tym względem różnicie?
– Moje muzyczne autorytety? Hmm… Jest ich za dużo, aby tutaj wszystkich wymienić, a nie chciałabym nikogo pominąć. Inspiruje mnie bardzo wielu artystów z różnych gatunków muzycznych. Ciągle poszukuję, odkrywam, rozwijam się muzycznie. Moi muzycy to prawdziwa mieszanka wybuchowa – gustów, charakterów, upodobań, gatunków muzycznych, etc… To daje nam na scenie mega energetyczną eksplozję muzyczną! Uwielbiam z nimi pracować i razem się rozwijać, każdy wnosi coś nowego.
– Czym nowa płyta Ewy Farnej będzie się różniła od wcześniejszych? Czy czeka nas jakaś – nomen omen – ewolucja?
– Mogę tylko zdradzić, że aktualnie siedzimy z muzykami w studio i pracujemy aż nad 4 nowymi płytami! Już wkrótce ukażą się płyty czeska i polska, nie chcę jednak zdradzać tajemnicy, w jakiej stylistyce są utrzymane utwory. Szykujemy niespodziankę dla swoich fanów i jestem bardzo ciekawa, jak odniosą się do moich pomysłów. Na jesień planujemy wydać kolejne dwie płyty w dwóch wersjach językowych i tym razem będzie to coś na jazzowo!
– Można być Ewą Farną i mieć na ulicach polskich, czeskich, słowackich miast i miasteczek „wolne od popularności”?
– Popularność i wszelkie związane z nią niedogodności są wpisane w mój zawód. Jasne, że czasem mam tego wszystkiego dość, ale to cena za to, że mogę robić to co lubię. Można chodzić po ulicach i nie być rozpoznawalną, ale raczej za granicą. U nas jest trudniej, chociaż jak się nie umaluję, założę dresy i zrobię kucyk, to znacznie utrudniam ludziom sprawę.
– Dziękuję za rozmowę.
– Kochani Farnoholicy!!!! Do zobaczenia na koncercie w Dopiewie.
Rozmawiał Adam Mendrala
fot. DJAK
Więcej o Dniach Dopiewa na poniższym plakacie: