Gród w Dąbrówce starszy od Poznania


„Dąbrówka – gród wart poznania, bo starszy od Poznania” – tym hasłem gmina Dopiewo zwraca uwagę na wczesnośredniowieczne korzenie jednej ze swoich miejscowości.

Powstał  film, ma powstać makieta i publikacja na ten temat. Czym innym jest wydobycie z ziemi przedmiotów sprzed wieków, potwierdzających osadnictwo, a czym innym odnalezienie grodu z czasów przedpaństwowych. To drugie  zdarza się bardzo rzadko.

Do tego spektakularnego odkrycia doszło całkiem niedawno, bo w 2016 r., podczas prac archeologicznych, poprzedzających budowę jednej z hal przemysłowych. Dąbrówka, jak na owe czasy, była grodem znaczącym. Jej wpływy mogły sięgać osad w promieniu kilkunastu kilometrów. Wielkość i zabudowa grodu i podgrodzia wskazują, że mieszkało tu około 300 osób. Gród istniał tu od około połowy IX w. do około połowy X w.

Niedawno, w oparciu o konsultacje z archeologami, powstała  animacja 3D. Film odwzorowujący gród i okolicę dostępny jest na stronie: dopiewo.pl i na portalu You Tube – wystarczy wpisać w wyszukiwarce: Gród w Dąbrówce, by przenieść się w tamtą rzeczywistość i poznać niezwykłą historię.

– Badania archeologiczne, prowadzone w tej okolicy od 2012 r., dały nam wiedzę o istnieniu ogromnego kompleksu. Oprócz grodu składa się na niego rozległa, otoczona fosą osada, o powierzchni około 6 hektarów. Wejście na teren znajdowało się po północnej stronie. Po przekroczeniu fosy droga wiodła wzdłuż granicy rozlewisk rzeki Wirynki. Dziś brak tu rozlewisk ze względu na niższy poziom wód gruntowych. Po 200 m droga mijała most na fosie i osiągała bramy warowni. Otaczające gród drewniano – ziemne wały składały się z dwóch równoległych pierścieni. Miały w podstawie ok. 12 – 15 m szerokości i wznosiły się na 5-6 m powyżej łąk. Wewnątrz, na rozległym placu o średnicy ok. 80 m znajdowało się kilkanaście zagłębionych w ziemię domostw, wzniesionych w technice zrębowej. Towarzyszył im szereg mniejszych budynków, pełniących rolę pracowni rzemieślniczych lub magazynów. W jednym z budynków w położonych w północno – wschodniej części majdanu, wyróżniającym się rozmiarami, odkryliśmy depozyt dwóch końskich czaszek, który można wiązać ze sferą wierzeń – tłumaczy Paweł Pawlak, archeolog, prowadzący badania.

Gród strawił ogień – najprawdopodobniej został on spalony przez Piastów. Eliminacja ośrodków „konkurencyjnych” była rzeczą naturalną.

– Przed połową X w. spalona została zabudowa grodu w Dąbrówce, wraz z drewnianym szczytem wałów. W tym czasie miała miejsce ekspansja Piastów, którzy budowali własne grody – w Gnieźnie, w Grzybowie, na Ostrowie Lednickim i w Poznaniu. Podczas podpalenia grodu, osadę wraz z mieszkańcami oszczędzono. W pobliżu pozostałości warowni zamieszkiwano także później, jednak grodu nigdy nie odbudowano. Wzniesienia po wałach grodu dało się zauważyć w krajobrazie Dąbrówki jeszcze w połowie XIX w., ale na początku XX w. ślady naziemne uległy całkowitemu zatarciu. Teren dawnej warowni przekształcono w pole orne – opowiada Ewa Pawlak, archeolożka, biorąca udział w wykopaliskach.

– Niełatwo jest przedstawić rzeczywistość sprzed ok. 1200 lat, jeśli wizualizację opieramy o to, co znaleziono w ziemi. Zawsze w takich przypadkach podpowiedzią jest wiedza o tamtych czasach, ale najważniejsze są ustalenia, dotyczące konkretnego miejsca – wspomina Tomasz Mełnicki, realizator wizualizacji 3D. –Łatwiej stworzyć fikcję lub świat, który znamy. Na dyskusjach z archeologami spędziłem długie godziny. Rozmowy nie były łatwe. Udało się oddać położenie grodu i osady oraz ich otoczenia.  Czasem spieraliśmy się o detale, ale co do efektu jesteśmy zgodni – dodaje.

Jeszcze w  tym roku ramach projektu gmina Dopiewo zamierza postawić w Dąbrówce makietę odkrytego grodu plemiennego. Światło dzienne ma ujrzeć także publikacja opisującą to  znalezisko. Jesienią zaplanowała festyn okolicznościowy, poświęcony odkryciu, na który już teraz zaprasza.

Adam Mendrala

Graf. Tomasz Mełnicki

Fot. Paweł Pawlak

 

2 komentarze

  1. Siemowit - pradziad Mieszka pisze:

    Niezwykle interesujące odkrycie. Ale wcześniej to miejsce widniało przecież na pruskich mapach, tylko nikomu się nie chciało tyłka ruszyć, aby tam pokopać. Dopiero plan budowy hali zmusił do działania …

    Brawo dla gminy, że zechciała tak dobrze opisać to niesamowite odkrycie. I brawo za świetną wizualizację.

    • vneciedziecie pisze:

      Uwierz mi, że jest tych „nie chciało mi się” pełno. Większość jest specjalistami swojej książki. Dalej taka osoba piszę wokół niej. Czasami czytając uwagi i prac innych specjalistów. :)))

Dodaj komentarz