Granice są sztuczne


Rozmowa z Maciejem Musiałem, dyrektorem Biura Stowarzyszenia Metropolia Poznań

 
Podział administracyjny jest od wielu lat niezmienny. Po co to zmieniać? Jaki miałby być cel tworzenia aglomeracji poznańskiej?

Podział administracyjny jest rzeczą sztuczną. Ludzie mieszkają w jednej gminie, do innej dojeżdżają do pracy, w jeszcze innej uczą się ich dzieci. Aglomeracja poznańska to nie jest zlepek gmin, tylko połączony ze sobą spójny organizm. Ważne są więzi funkcjonalne. A takie powstają także ponad granicami administracyjnymi. Pytanie powinno raczej brzmieć – jak zarządzać usługami publicznymi przekraczającymi granice gmin? Wśród włodarzy jednostek samorządu terytorialnego dojrzało przekonanie, że istnieją zadania, których pojedyncze gminy nie są w stanie efektywnie wykonywać. To jest na przykład kwestia komunikacji publicznej, sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, czy gospodarowania odpadami. Także z punktu takiej gminy jaką jest Poznań, ważne byłoby odciążenie samorządu miejskiego od niektórych zadań dla poprawy efektywności ich realizacji. Wyjście jest jedno, trzeba się spotkać, by zrobić coś wspólnie.

Maciej Musiał / Fot. Piotr Talaga

Na temat tej idei powiedziano już mnóstwo pięknych słów. Rzeczywistość pokazuje jednak, że rozmija się to z realnymi działaniami samorządowców.

Mimo wszystko jest postęp, bo po 22 latach założono Stowarzyszenie, do którego przystąpiło 21 gmin i powiat poznański. W gronie tych gmin są nie tylko te z powiatu, ale także Szamotuły, Skoki, Oborniki i Śrem. Wszyscy przystąpili do niego dobrowolnie.

Jednak nie wszystkie gminy się na to zdecydowały.

Czerwonak rzeczywiście tego nie zrobił, choć miał taki zamiar. Na przeszkodzie stanął konflikt dotyczący budynku byłego hotelu asystenta. Rada gminy tej decyzji nie podjęła, ale Czerwonak i tak uczestniczy w wielu wspólnych przedsięwzięciach.

Powołanie Stowarzyszenia nie jest chyba celem samym w sobie?

Celem jest zarządzanie wspólnymi zadaniami. Stowarzyszenie temu rzeczywiście nie służy. Należy powołać związek gmin i powiatów, co jest głównym celem Stowarzyszenia. Mamy być swoistą forpocztą. Dla nas najistotniejsza jest strategia rozwoju aglomeracji, która została przygotowana w ubiegłym roku. Warto podkreślić, że niewiele dużych miast w Polsce dopracowało się takiego dokumentu. Określono w nim 28 programów strategicznych, które chcielibyśmy sukcesywnie realizować. Strategia została zapisana do 2020 roku. Mam nadzieję, że w znacznym zakresie uda się ją zrealizować. W dużej mierze zależy to od legislacji. Musimy jednak robić to co w danym momencie jest możliwe. Obecne przepisy nas ograniczają. Można zawierać związki między gminami, ale już nie można powoływać związków gmin z powiatami czy z województwem samorządowym. Jest także kwestia finansowania pewnych działań metropolitarnych, funkcji wykraczających poza ramy powiatu. Myślę tu o tzw. wysokiej kulturze czy funkcjach akademickich Poznania.

Czy za tym kryć się powinien dodatkowy podatek?

Nie sądzę. Uważam, że sposób finansowania z budżetu państwa wielkich miast powinien być inny niż mniejszych, w których nie ma na przykład uczelni, teatrów, portu lotniczego itd. Na dodatkowe pieniądze w obecnej sytuacji nie ma większych szans, ale warto o tym pamiętać, gdy kondycja budżetu państwa się poprawi.

Konkretów na razie mało. Zamiast integracji w ramach aglomeracji mamy zróżnicowanie kosztów odprowadzania ścieków, pomysły na promocje biletów dla mieszkańców konkretnej gminy. Plany sobie, a życie sobie.

Trudno jest zmienić mentalność dużej grupy osób od razu. Wszyscy są niby za, ale w gminach jest obawa, że Poznań je wykorzysta, a w Poznaniu – odwrotne, że to mieszkańcy płacący podatki w innych gminach korzystają z infrastruktury miejskiej nie łożąc na ten cel. Doszło jednak do porozumienia pomiędzy prezydentem Poznania a włodarzami gmin, że ceny za dostawę wody będą wszędzie jednolite, zaś za odprowadzanie ścieków będą zróżnicowane, ale różnica w kosztach dla mieszkańców może wynieść maksymalnie 30 procent. Ten przykład pokazuje, że można dojść do porozumienia. Podobne porozumienie zawarto w sprawie gospodarki odpadami. Potrzebne są kolejne związane z funkcjonowaniem zintegrowanej komunikacji, zagospodarowaniem przestrzennym. Już obecnie w gminach dominuje przekonanie, że należy wyhamować nieskoordynowany rozwój urbanistyczny, że nie mogą powstawać osiedla bez niezbędnej infrastruktury, połączeń komunikacyjnych. W tych wszystkich sprawach konieczne jest współdziałanie.

Dodaj komentarz