Tym razem to gospodynie rozpoczęły ostatnią kwartę bez swojej podkoszowej. Zastąpiła ją Weronika Piechowiak, która w obronie próbowała zatrzymać Mack. Środkowa z Lublina faulowana stawała na linii rzutów wolnych, jednak regularnie pudłowała osobiste, które okazały się kluczowym elementem w spotkaniu. Amerykanka przestrzeliła aż 6 osobistych. Jednak lublinianki nadal walczyły i próbowały odrobić straty. Kiedy na 5 minut przed końcem meczu kolejny raz trafiły z ponowienia, trener Enea AZS Politechnika Poznań zaryzykował, i wprowadził zagrożoną 4 faulami Dodson. Poznanianki wygrywały 68:62. Zmieniły system obrony, aby chronić swoją podkoszową. Mecz do końca toczył się punkt za punkt i poznanianki nie dały sobie już wydrzeć zwycięstwa, pokonując ostatecznie wyżej notowany zespół z Lublina 75: 69.
Enea AZS Politechnika Poznań: Mailis Pokk 19, Maya Dodson 19, Jovana Popović 14, Alesia Sutton 13, Agnieszka Skobel 8, Aleksandra Żukowska 2, Weronika Piechowiak.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Natasha Mack 17, Sparkle Taylor 14, Aleksandra Stancev 12, Teliena Yurkevichus 8, Aleksandra Zięmborska 6, Katarina Zec 6, Olga Trzerciak, Aleksandra Kuczyńska.
Po meczu powiedzieli:
Krzysztof Szewczyk (Polski Cukier AZS UMCS Lublin): Było to ciężkie spotkanie, i takiego się tutaj spodziewaliśmy. Enea AZS to silny zespół, który zaskoczył bardzo dobrą grą w pierwszej kwarcie. My również graliśmy dobre spotkanie, jednak nie potrafiliśmy odrobić strat z pierwszej części gry.