Jedną nogą w półfinale


Piłkarze Lecha Poznań pokonali w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski w Pruszkowie miejscowy Znicz 5:1 (1:0). Rewanż za dwa tygodnie.

Lech 06

Na stadionie w Pruszkowie rozegrano pierwszy mecz ¼ finału piłkarskiego Pucharu Polski. Lech Poznań walczył z miejscowym Zniczem o zaliczkę przed rewanżem w Poznaniu. Drużyna lepsza w dwumeczu zmierzy się półfinale ze zwycięzcą ćwierćfinału: Cracovia Kraków – Błękitni Stargard Szczeciński. Finał tegorocznej edycji Pucharu Polski odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie  2 maja.

Od pierwszego gwizdka sędziego grę prowadził Kolejorz. Piłkarze Lecha konsekwentnie i cierpliwie stosowali atak pozycyjny i regularnie zagrażali bramkarzowi drugoligowego Znicza. Strzelał Keita z wolnego, lecz golkiper gospodarzy zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką. W 17. uderzył na bramkę oddał Karol Linetty i tym razem, ku radości poznańskich kibiców, zawodnicy Znicza musieli wznowić grę ze środka boiska. Do końca pierwszej połowy Znicz przeprowadził jedynie kilka, choć momentami groźnych, kontr. Lech jednak wciąż przeważał i kontrolował przebieg spotkania.

Schody dla lechitów zaczęły się tuż po przerwie, kiedy po stałym fragmencie gry stracili bramkę. Kilka minut później „poznańska lokomotywa” mogła już przegrywać nawet 1:2, ale Jasmina Burica od kapitulacji uratował słupek. Przez następne kilkanaście minut wydawało się, że spotkanie wymyka się podopiecznym trenera Macieja Skorży spod kontroli, ale na ratunek przyszedł wprowadzony na boisko  Zaur Sadajew.

Czeczen zmienił Vojo Ubiparipa i sześć minut później Lech prowadził ze Zniczem już… 4-1. Napastnik Kolejorza najpierw popisał się ładną asystą zakończoną przez Dariusza Formellę, a następnie sam dwukrotnie pokonał bramkarza gospodarzy.

Na 10 minut przed końcem podstawowego czasu gry czerwoną kartkę obejrzał, najlepszy zawodnik drugoligowca – Maciej Górski. Wychowanek Legii został usunięty z boiska przez arbitra za niesportowe zachowanie – kopnięcie Trałki. Od tego momentu wszystko było już jasne. Lech wygra to spotkanie, najprawdopodobniej awansuje do półfinału, bo rewanż w Poznaniu będzie jedynie formalnością i pokazem formy przed meczem z Legią. W ostatniej akcji meczu gola dołożył jeszcze jeden z najlepszych zawodników Lecha w tym spotkaniu – Muhamad Keita.

Rewanż zostanie rozegrany na Inea Stadionie w czwartek 19 marca. 3 dni później, także w Poznaniu, drużyna pod wodzą Macieja Skorży rozegra szlagier z Legią Warszawa.

Co powiedział trener Lecha po meczu – kliknij tutaj

Znicz Pruszków – Lech Poznań 1:5 (0:1)

Bramki: dla Znicza – Arkadiusz Jędrych (50); dla Lecha – Linetty, Formella (62), Zaur Sadajew 2 (65,67), Muhamad Keita (90).

Żółte kartki: Niewulis – Trałka
Czerwona kartka: Górski (80. minuta, za niesportowe zachowanie)

Znicz: Bigajski – Niewulis, Jędrych, Gurzęda, Kucharski – Rackiewicz, Biedrzycki, Tomczyk (79. Chrzanowski), Nawrocki (68. Banaszewski), Grudniewski (68. Żurek) – Górski

Lech: Burić – Ceesay, Kadar, Kamiński, Henriquez – Formella (72. Pawłowski), Trałka, Linetty (46. Djoum), Kownacki, Keita – Ubiparip (60. Sadajew).

Karol Jaroni

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz