W sobotę o godzinie 16:00 w „Ogródku” przy Drodze Dębińskiej poznańska Warta podejmie zespół Chrobrego Głogów, który aktualnie prowadzi w tabeli II ligi zachodniej.

Zieloni po fenomenalnym starcie nieco spuścili z tonu. Warciarze zanotowali dotychczas trzy zwycięstwa, dwa remisy i jedną porażkę. Tą ostatnią ponieśli dopiero tydzień temu w Katowicach, gdy stracony gol w 93 minucie dał poznaniakom gorzki smak klęski. Teraz czas podnieść się z kolan i udowodnić przed własną publicznością, że Warta to nadal zespół mierzący w awans. Zadanie arcytrudne – do stolicy Wielkopolski przyjeżdża Chrobry Głogów, który z 16 punktami na koncie lideruje rozgrywkom II ligi zachodniej. Sobotni goście mają najskuteczniejszy atak (13 bramek strzelonych) i najszczelniejszą obronę tegorocznych rozgrywek (tylko 3 gole stracone). Papierowym faworytem są goście, ale trzeba przypomnieć, że Warta w tym sezonie jeszcze nie przegrała w Poznaniu.

Na konferencji prasowej dotyczącej sobotniego spotkania trener Marek Kamiński nie ukrywał, że liczy w tym meczu na trzy punkty – Zdajemy sobie sprawę z tego, że na dzień dzisiejszy Chrobry jest liderem, ale tabela cały czas się miesza. Wiemy o co gramy i chcemy znowu wygrywać. Szkoleniowcowi na spotkaniu z dziennikarzami towarzyszył skrzydłowy Michał Ciarkowski – Jesteśmy mocno zmotywowani i skoncentrowani na ten mecz. Wiemy jakim potencjałem dysponujemy i chcemy udowodnić, że nasza praca przynosi efekty. Mecz z liderem to najlepsza ku temu okazja. Mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Poznaniu.

Oczekiwania są duże i nie ukrywa tego też pani prezes Warty, Izabela Łukomska-Pyżalska, która tak oto zapowiedziała na twisterze sobotni bój w Poznaniu – Mecz z Chrobrym to dla nas szansa na odrobienie dystansu do lidera. Liczę, że tym razem nie zawiedziemy.

Damian Smyk / fot. – Roger Gorączniak