W najbliższy piątek młodzież będzie walczyć – także w Poznaniu – o ochronę świata przed katastrofą klimatyczną. Uczniowie opuszczą zajęcia lekcyjne, by ich protest został zauważony.

Naukowcy zaalarmowali o wzroście globalnej średniej temperatury Ziemi o 1,5°C. Według uczonych na powstrzymanie zmian klimatycznych pozostało tylko 12 lat. Jest to niezwykle trudna, ale wciąż realna misja. Obojętność może doprowadzić do gigantycznej katastrofy ekologicznej.

– Ludzie nie są świadomi zagrożeń związanych ze zmianami klimatu. Chcemy zwrócić uwagę na czynności, które robimy na co dzień, mające ogromne znaczenie dla dobra naszej planety m.in. segregowanie śmieci, czy nie używanie plastiku.  Największy jednak wpływ ma emisja gazów cieplarnianych – mówi nam jedna z organizatorek strajku w stolicy Wielkopolski Julia Pakulska.

Młodzi ludzie zainspirowali się 15-letnią Szwedką, która co piątek opuszcza swoje zajęcia w szkole, aby protestować przed szwedzkim parlamentem. W ten sposób domaga się radykalnych zmian odnośnie traktowania środowiska od poszczególnych polityków.