Rozpoczął się proces żony prezydenta Poznania


Poznańska policja wytoczyła Joannie Jaśkowiak sprawę o wykroczenie. Proces ruszył dziś w  poznańskim sądzie.

Chodzi o słowa wypowiedziane przez Joannę Jaśkowiak podczas demonstracji. „Jestem wkur…” – tak do demonstrantów krzyknęła żona prezydenta Poznania 8 marca podczas manifestacji w ramach Strajku Kobiet.

– W sprawie wypowiedzi Joanny Jaśkowiak wpłynęło zawiadomienie od osoby fizycznej domagającej się ukarania za wulgaryzm w miejscu publicznym – potwierdzał na twitterze rzecznik poznańskiej policji Andrzej Borowiak. Jesteśmy zobowiązani w tej sytuacji przeprowadzić postępowanie i skierować sprawę do oceny sądu.

Joanna Jaśkowiak  9 stycznia została  przesłuchana „w charakterze osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do skierowania wniosku w sprawie o wykroczenie z art. 141 kodeksu wykroczeń”, czyli artykułu, który mówi: że „kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1,5 tys. zł albo karze nagany”. 12 lutego  poznańska policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie Joanny Jaśkowiak za użycie niecenzuralnych słów w miejscu publicznym.

 

Dziś ruszył proces. Przed sądem, Joanna Jaśkowiak  nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Nie chciała też odpowiadać na pytania.

 

Dodaj komentarz