Lech Poznań traci kolejne punkty. Zremisował z Zagłębiem Lubin


Szkoleniowiec Lecha Poznań powtarzał, że jego zespół potrzebuje zwycięstwa, które miałoby napędzić go w kolejnych meczach. Dzisiejsze spotkanie przy Bułgarskiej było idealną do tego okazją. Wszak Zagłębie przyjechało do Poznania osłabione w linii obronnej. Za kartki dziś pauzowali bowiem Dominik Jończy oraz Sasa Balić. Kadra poznaniaków natomiast się powiększyła. Do składu wrócili Mikael Ishak oraz Dani Ramirez. Wszystkie te okoliczności układały się na korzyść Poznańskiej Lokomotywy. Kolejorz wzmocnił się w ofensywie, lubinianie zaś osłabili w defensywie. To wróżyło nadzwyczajną szansę na rozpoczęcie zwycięskiej serii. A jednak…

Po pierwszej odsłonie rezultat był bezbramkowy, co nie oznacza, że gole nie wisiały w powietrzu. Świetne okazje do otwarcia wyniku pojedynku miał Samuel Mraz. Napastnik Miedziowych wyraźnie, na szczęście Lecha, nie był dziś w najlepszej dyspozycji. Jego strzały dwukrotnie obronił Mickey van der Hart.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz