Kolejorz po europejsku, czyli jak było w latach 2006-2015


Przed sezonem 2006/07 doszło do fuzji Lecha Poznań z Amicą Wronki. W stolicy Wielkopolski pojawiły się pieniądze, o które przez wiele lat trzeba było się martwić. Zaczęto coraz częściej mówić o klubie na miarę Europy, kibice zaczęli w to wierzyć, zwłaszcza gdy trenerem został Franciszek Smuda, który jako ostatni polski trener awansował z polską drużyną (Widzew Łódź) do fazy grupowej Ligii Mistrzów.

Lech Videoton 31

Prezent od Groclinu, czyli europejski sen

Pierwszy sezon ,,nowy” Lech zakończył na 6 miejscu, nie awansował do pucharów, ale pokazał ofensywną i ciekawą dla oka grę. Jak to bywa z drużynami Smudy, pierwszą część sezonu grali wyśmienicie, natomiast drugą wręcz fatalnie. Tak też było z Lechem. W  kolejnym  sezonie Lech zdobył 4 miejsce, które niestety nie dawało udziału w pucharach europejskich, ale dzięki rezygnacji Groclinu Grodzisk Wlkp. Kolejorz mógł zagrać w eliminacjach Pucharu UEFA. Drużyna ze stolicy Pyrlandii zaczęła od drugiej rundy eliminacji, gdzie trafiła na azerski Chazar Lenkoran.

W pierwszym meczu (17 lipca 2008) po debiutanckim golu Lewandowskiego było 1-0 dla Lecha. W poznańskim rewanżu padł wynik 4-1.

W kolejnej rundzie poznańska lokomotywa trafiła na szwajcarski Grasshoppers Zurych.

W pierwszym meczu, który odbył się w Poznaniu padł wynik 6-0 (11 sierpnia, Lewandowski 2x, Injac, Peszko, Rengifo, Wallori – samobójcza). W rewanżu 28 sierpnia było 0-0.

W decydującej rundzie eliminacyjnej przeszkodą była drużyna Austrii Wiedeń. W pierwszym meczu Lech przegrał 1-2 po bramkach: Austria (Schiemer 2x), Lech (Rengifo). Drugi mecz był bardzo dramatyczny. Lech po dogrywce i strzale w 120 minucie autorstwa Rafała Murawskiego, dostał się do upragnionej fazy grupowej Pucharu UEFA. Pozostałe bramki strzelili dla Austrii: Acimovic, Hattenberger, a dla Lecha: Peszko, Rengifo oraz Lewandowski. Poznańska drużyna trafiła do grupy H z AS Nancy, CSKA Moskwa, Deportivo La Coruna oraz Feyenoord Rotterdam. W tej grupie zajęła trzecie miejsce, które gwarantowało awans do wiosennych meczów Pucharu UEFA. W dwumeczu Lech został pokonany przez włoskie Udinese. Ten sezon (08-09) w lidze poznaniacy zakończyli na trzecim miejscu, gwarantującym udział w eliminacjach Ligii Europy i do tego dołożyli Puchar Polski.

Rządy nowej miotły

Po trzech latach Franciszek Smuda z powodów finansowych nie przedłużył umowy z poznańskim Lechem. Po sezonie 2008/09 stanowisko pierwszego trenera objął Jacek Zieliński. W pierwszym sezonie Zieliński zdobył Superpuchar Polski, grał w europejskich pucharach, których przebieg zaraz przybliżę.

Lech trzecią rundę eliminacji Ligii Europy przeszedł bez problemu pokonując w obu meczach norweski zespół Fredrikstadt. W pierwszym meczu Lech zwyciężył 6-1 po bramkach: dwóch Arboledy i jednej Lewandowskiego, Wilka, Peszki oraz Bandrowskiego. A honorową bramkę dla Norwegów zdobył Borges. W rewanżu Lech przegrał u siebie 1-2 po bramkach, dla Lecha (Lewandowski), a dla Fredrikstadt (Gashi i Piroja).

W czwartej rundzie Lech odpadł po dwumeczu z Clubem Brugge (1-0 dla Lecha po bramce Peszki, drugi mecz 1-0 dla Clubu Brugge bramka Sonck i w karnych 4-3).

Mistrzostwo Polski, czyli pogoń za marzeniami

W sezonie 2009/10 Lech po 17 latach zdobył upragniony tytuł Mistrza Polski, który dał możliwość występu w eliminacjach Ligi Mistrzów. Poznański zespół zaczął od drugiej rundy eliminacji, w której wylosował azerski Inter Baku. W pierwszym meczu 13 lipca 2010 po bramce Artura Wichniarka padł wynik 1-0. Natomiast w drugim meczu 21 lipca Azerowie po golu Karlsonsa wyrównali stan dwumeczu i o tym kto przejdzie dalej, musiały zadecydować rzuty karne, w których zwyciężył Lech 9-8.

W trzeciej rundzie poznaniacy trafili na Spartę Praga. W obu meczach Lech przegrał po 0-1,a bramki dla Czechów strzelili Brabeck i Kladrubski, mecze odbyły się 27 lipca i 4 sierpnia. Lech tymi meczami nie zakończył swojej przygody w pucharach, lecz kontynuował ją w 4 rundzie eliminacji Ligi Europy, trafiając na Dnipro Dniepropietrowsk. W meczu, który odbył się 19 sierpnia zwyciężył Kolejorz 1-0, bramkę zdobył Arboleda, w Poznaniu było 0-0 i zespół Zielińskiego trafił do fazy grupowej Ligi Europy. W tejże fazie Lech trafił na Manchester City, Juventus oraz Red Bull Salzburg. Ostatecznie polska drużyna zakończyła na drugim miejscu w grupie z dorobkiem jedenastu punktów i w bramkach 11-8. Przed meczem Lech – Manchester City, czyli 3.11.2010 pracę w Lechu po 1,5 roku zakończył Jacek Zieliński, a zastąpił go Hiszpan Jose Maria Bakero.

Kolejorz wiosną 2011 zagrał w 1/16 Ligi Europy ze Sportingiem Braga, ostatecznie Lech odpadł. Sezon 10/11 Lech zakończył w ekstraklasie na piątym miejscu, a kolejny na czwartym.

„Na Rumaku do Europy”, czyli płonne nadzieje

25 lutego 2012 zespół przejął dotychczasowy asystent Bakero – Mariusz Rumak. Kolejorz po sezonie bez europejskich pucharów mógł znowu w nich zagrać. Niestety, poznaniacy musieli zaczynać od pierwszej rundy eliminacji. Na początku Lech wyeliminował Żetysu po zwycięstwie 2-0 i bramkach Murawskiego i Lovrencsicsa oraz remisie 1-1 i bramkach Mużykowa oraz Ślusarskiego. W kolejnej rundzie przeciwnikiem był dobrze znany Chazar Lenkoran. 19 lipca 2012 było 1-1 dla Lecha, trafił Możdżeń, a tydzień później w Poznaniu było 1-0 (bramka: Tonev). W następnym dwumeczu lokomotywa wylosowała szwedzki zespół AIK Solna, który wybił jej z głowy awans do kolejnej rundy, zwyciężając w pierwszym meczu 3-0. W rewanżu Lechici bardzo się starali, ale wygrali tylko 1-0 i nie awansowali dalej. Bramkę zdobył znowu Możdżeń.

Gdy Rumak obejmował zespół Lecha kibice skandowali hasło ,,na Rumaku do Europy”. To hasło było także obecne w następnym sezonie. W sezonie 2012/13 Rumak poprowadził drużynę do pierwszego w historii wicemistrzostwa Polski. Młody trener podjął drugą próbę podboju Europy. Tym razem Lech zaczął od drugiej rundy, gdzie trafił na fiński zespół Honka Espoo. Najpierw lechici wygrali 3-1 po bramkach Teodorczyka, Kamińskiego i Ubiparipa oraz Vasary dla Finów. W Poznaniu gospodarze zwyciężyli 2-1. Do zwycięstwa doprowadzili Teodorczyk i Kędziora. W kolejnej rundzie, po kompromitacji Lech przegrał dwumecz z półamatorami z Żalgirisu Wilno. Na wyjeździe gospodarze zwyciężyli 1-0, by w drugim meczu przegrać 1-2 i ostatecznie awansować do kolejnej rundy. Bramki dla lechitów zdobyli Teodorczyk i Peric samobójczą. Po tych meczach Duma Wielkopolski na chwilę straciła zaufanie kibiców.

Coraz mniej zaczęto ufać Rumakowi, ale zdobycie kolejnego wicemistrzostwa trochę poprawiło nastroje w Poznaniu. Trener Lecha dostał ostatnią szansę pokazania się w Europie. Zaczęło się źle, ponieważ w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Europy Lech przegrał z estońskim Nomme Kalju  0-1. W rewanżu Kolejorz wygrał 3-0 po bramkach Kędziory, Hamalainena oraz Kownackiego. Na kolejnym etapie przeciwnikiem był islandzki Stjarnan. Następny rok i następna kompromitacja. Pierwszy mecz przegrana 0-1, rewanż to kolejny beznadziejny mecz i 0-0, Kolejorz odpadł. Po tym meczu było słychać ogromne gwizdy, zaczęto ostro krytykować trenera i domagać się jego zwolnienia. Należy podkreślić, że islandzki zespół składał się z amatorów, co dodatkowo pogrążało trenera i jego zespół.

Odejście Rumaka, czyli nowe rozdanie

Po kompromitujących meczach Rumak po dwóch latach pracy musiał pożegnać się z Lechem Poznań. Najpierw Lecha w trzech meczach poprowadził Chrobak, natomiast od 1.09.2014 roku zespół objął Maciej Skorża. W pierwszym sezonie jego pracy Lech zdobył mistrzostwo Polski po pięciu latach przerwy.

Znowu Lech musiał podjąć walkę w drugiej rundzie Ligi Mistrzów. Mistrz Polski w pierwszym dwumeczu poradził sobie bez problemu zwyciężając z FK Sarajewo 2-0 i 1-0 (bramki zdobyli: Thomalla, Hamalainen oraz z pięknego rzutu wolnego Barry Douglas). W kolejnej rundzie przeciwnikiem był doświadczony w pucharach zespół FC Basel. Lech musiał niestety uznać jego wyższość. Przegrał u siebie1-3, honorową bramkę strzelił Szymon Pawłowski lub Denis Thomalla. Drugi mecz 1-0 dla Bazylei i podobnie jak w sezonie 2010/11 Lech zagrał w czwartej rundzie Ligi Europy, a przeciwnikiem był węgierski zespół Videoton Szekesfeherwar. Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 3-0 dla Lecha po golach Linettego, Thomalli oraz Trałki.

W rewanżu poznańska lokomotywa  przypieczętowała awans wygrywając po bramce Kędziory 1-0.

Tym samym Kolejorz powtórzył częściowo drogę sprzed 5 lat.

Widać więc, że od momentu fuzji Lecha z klubem Amica drużyna występowała ze zmiennym szczęściem zarówno w Europie, jak i na krajowym podwórku. Najgorzej było za czasów Jose Marii Bakero i Mariusza Rumaka. Zdarzały się, wręcz kompromitacje. Kolejorz nie był w stanie i nadal nie jest łączyć gry na kilku frontach. Miejmy nadzieję, że pod wodzą Macieja Skorży Lechowi uda się osiągnąć dobrą i stabilną grę.

Jak pokazało życie, a konkretnie „Łysy z UEFA”, w grupie przyjdzie nam się ponownie zmierzyć z Bazyleą. Lech odwiedzi również Florencję oraz portugalskie Belenenses.

Zatem: DO BOJU, NIECH ZWYCIĘŻA LECH!

#DAMYRADĘ!

Jakub Andrzej Wojciech Wlazło
Sport Analytics

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz