Dzień Zakochanych we francuskiej restauracji


Dzień św. Walentego, czyli 14 lutego, to specjalny dzień, kiedy nie tylko możemy świętować z ukochaną osobą, ale także wysłać Walentynkę do osoby, która jest nam bliska, a nie ma o tym pojęcia. W tym dniu chcemy tych, których kochamy obdarować prezentem i to takim, który zapamiętają na wiele lat. Do tej pory były to serduszkowe maskotki, może więc nadszedł czas, by we dwoje wybrać się na romantyczną kolację.

Mówi się, że nikt tak nie kocha i nie wielbi kobiet jak Francuzi. Idąc dalej – czy jest bardziej wysublimowana kuchnia niż z kraju z nad Loary? Obie odpowiedzi są tylko na TAK. W Poznaniu ambasadą kulinarną Francji jest Restauracja Le Palais du Jardin na Starym Rynku.

Kreatorzy smaku Tomasz Fiedorowicz i Michał Stężalski przygotowali wspaniałe menu specjalnie skomponowane na ten dzień. Nie tylko wykorzystali cała gamę afrodyzjaków, ale kompozycjami smakowymi zamierzają stworzyć wspaniały nastrój i dać niesamowite przeżycia kulinarne.

Gości przychodzących do restauracji gospodarze restauracji przywitają czymś niezwykle wykwintnym z winnej piwniczki – kieliszkiem wytrawnego Prosecco Rose.

– Menu jest niezwykle oryginalne, ponieważ łączy dania karty regionalnej ze stycznia i lutego, która wejdzie do naszej restauracji w drugiej połowie miesiąca – mówi szef kuchni Michał Stężalski. – Będzie więc krem pomidorowy skomponowany jak sałatka caprese oraz krem z selera ze ślimakami.

Przystawki to: tatar ze śledzia w towarzystwie pieczonego buraka i winnego jabłka, a także wędzone w restauracji gęsie żołądki m.in. na liściach laurowych ze smakowitym dodatkiem w postaci emulsji z dyni piżmowej.

Dania główne będą prawdziwa gratka dla smakoszy. Gęś z piersi owsianej karmelizowana w miodzie spadziowym zadowoli najbardziej wybredne gusta.

– Jednak perełką menu jest propozycja potrawy przygotowanej z daniela. To mięso niezwykle rzadko gości w polskich restauracjach. Będzie to więc okazja, by spróbować czegoś bardzo oryginalnego. Przygotowaliśmy je marynując w esencji espresso i podając w głębokim aromacie sosu z gorzkiej czekolady, która jest źródłem endorfiny, hormonu radości – mówi właściciel restauracji Tomasz Fiedorowicz.

Walentynkową ucztę zakończy deser św. Walentego.

– Niech jego składniki pozostaną słodką tajemnicą do końca, ale będzie bardzo słodko i romantycznie – mówi szef kuchni Michał Stężalski.

 

Dodaj komentarz