Ach! Gdzie te ikarusy z tamtych lat!


Trzy lata temu wycofane zostały z poznańskich tras Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego ostatnie autobusy wysokopodłogowe – węgierskie ikarusy. Poznań był pierwszym miastem w Polsce, w którym miejska komunikacja autobusowa była obsługiwana przez nowoczesne pojazdy niskopodłogowe: many, neoplany i solarisy urbino. Jednak wśród wielu poznaniaków sentyment do autobusów minionej epoki, czyli pojazdów z wysoką podłogą, gdzie do wnętrza wchodziło się po kilku stopniach – pozostał. 

W niedzielę, 3 lutego, o godzinie 12 z pętli górczyńskiej będzie można przejechać się takim autobusem. W trasę linii 82 (ulicami: Ściegiennego, Bułgarskiej, Dąbrowskiego, trasy Niestachowskiej, Wojska polskiego, Słowiańskiej do osiedla Wichrowe Wzgórza) wyjedzie zabytkowy już ikarus. Autobusy tej marki zakupione zostały trzydzieści lat temu i były wówczas nowoczesnymi pojazdami miejskimi. Poznań zakupił ich w latach 80-tych ponad dwieście. Jeździły na różnych trasach – zarówno ikarusy przegubowe, jak i krótsze – bez przegubu. Gdy pojawiły się wówczas na trasie linii 82 wywołały miłe zaskoczenie. W odróżnieniu od kursujących wówczas jeszcze starych jelczy, zwanych „ogórkami”, były bardzo przestronne. Mogło do nich wejść dwa razy więcej pasażerów. Tak duża dostawa pozwoliła na wycofanie w latach dziewięćdziesiątych starych pojazdów, wśród nich także jelczy, produkowanych na licencji „Berlieta”, które zaczęły dominować na poznańskich trasach już od połowy lat 70-tych.

Ikarusy były w tamtych latach światową marką. Pojazdy tej marki jeździły w kilkudziesięciu krajach, najwięcej w byłym Związku Radzieckim. W Polsce też obsługiwały komunikację w największych miastach.

Węgierskie autobusy były jednak znane znacznie wcześniej w Poznaniu – już w latach 50-tych. W 1950 roku miasto zakupiło bowiem 21 pojazdów marki „Mavag”. I one były wówczas nowoczesne. Na trasach jeździło bowiem jeszcze kilkanaście pojazdów różnych marek (m. in. niemieckich, angielskich, francuskich, a nawet radzieckich)  z lat przedwojennych, wojennych i  –  używanych –  otrzymanych po 1945 roku. Pojazdy te,  z braku części, psuły się więc często. Nowe mavagi (choć też były awaryjne) jednak ratowały sytuację w przewozach komunikacją autobusową w Poznaniu. Podobnie było trzydzieści lat później – w latach osiemdziesiątych, gdy tym razem węgierskie ikarusy pozwoliły na utrzymanie częstotliwości kursowania autobusów na wielu liniach, a nawet utworzenie nowych.

Nic więc dziwnego, że dla MPK i poznaniaków ikarusy były tymi pojazdami, które wspomina się teraz z sentymentem. Jutrzejsza impreza będzie więc przypomnieniem tego szczególnego okresu w dziejach poznańskiej komunikacji. Podczas przejazdu zabytkowym ikarusem przez członków Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych zbierane będą datki na ratowanie zabytkowych pojazdów. Natomiast w auli Poznańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej Orkiestra Miasta Poznania przy MPK między innymi zagra (dla upamiętnienia wprowadzenia 30 lat temu ikarusów w Poznaniu) czardasza. Muzyka węgierska przeplatana będzie obok innych melodii, także z popularnych operetek. Muzyka ta kończyć będzie okres karnawału. Koncert 3 lutego, godz. 11.

Tekst i zdjęcie: Andrzej Świątek

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Dodaj komentarz